Dziś odcinek będzie specjalny, ale dlaczego to przekonacie się na końcu. A tymczasem zapraszam do najlepszych rodzynków w roku 2008 - zwiastują one coś niesamowitego - zwłaszcza dla prawdziwych fanów rodzynków (niekoniecznie studentów na 10 roku studiów).Politechnika Łódzka EiE, Inżynieria programowania, dr X.:
Wykładowca podczas omawiania typów architektury sieci:
- Dajmy na to taki przykład: Jeśli kobieta jest zdolna do płodzenia dzieci przez trzy dni w miesiącu, przez co mężczyzna musi być do tego gotowy cały czas, to kto jest klientem, a kto serwerem ?
Politechnika Warszawska
Dr Przybyłowicz, Mechanika Ogólna:
Przyszedł smutny czas kolokwium ze statyki.
Głos z sali:
- Panie doktorze, święta dopiero co były, może coś łatwego, prezent taki? Jakaś choinka, czy coś.
- Święta świętami, a Saddama powiesili i z tej okazji rozwiążecie warunek równowagi takiej szubienniczki...
Uniwersytet Warszawski Inżynieria bioprocesowa:
Prof.:
- Przy pracy z wysokimi ciśnieniami wypadki zdarzają się nawet dość często. Na szczęście, dyplomanci przychodzą co roku nowi, więc straty są uzupełniane.
AGH
Ćwiczenia z matematyki, mgr M.G.:
Do studenta nie radzącego sobie przy tablicy:
- To zna pan jakieś asymptoty!?!
- Kiedyś znałem...
- I co, nie dzwonią, nie piszą?
Politechnika Radomska
Doktor M.:
- W średniowieczu jak miało się problemy z sąsiadem, to brało się kumpli, paliło mu chatę, gwałciło bydło i odjeżdżało na żonie...
Politechnika Krakowska
Matematyka, K.U.(prowadząca):
K.U.:
- Dziedzina?
Grupa:
- No, liczby rzeczywiste...
K.U.:
- Przeciwdziedzina?
Grupa:
- ?
K.U.:
- Nooo?
Kolega z grupy:
- Nierzeczywiste?!
K.U.:
- Nierzeczywiste, to się staje uzyskanie przez was zaliczenia z przedmiotu matematyka ze statyką...
Akademia Medyczna w Gdańsku
Anatomia, prof. M.:
Wykład z unerwienia kończyny górnej, w trakcie omawiania nerwu łokciowego:
- Czasem się zdarza się, że jak ktoś sporo sobie wypije alkoholu i zasypia przy stole z głową opartą na ręce i łokciem przyciśniętym do stołu. Rano się budzi a tu długotrwały ucisk na nerw był, co powoduje czasowe uszkodzenie. No i leci taki pijaczek do lekarza. Generalnie można poznać po oddechu, w czym tkwi problem pacjenta, więc przypisujemy mu jakieś witaminki, a po kilku dniach mamy w całej okolicy opinie cudotwórcy.
Politechnika Rzeszowska
Mechanika Ogólna:
Student:
- Panie doktorze to zadanie jest prawie dobrze...
Dr Cisek:
- Panie a widział pan prawie dziewicę?
Akademia Ekonomiczna Katowice
prof. Z.:
DZIECKO + ZAPAŁKI = OGIEŃ, co wcale nie oznacza, że: OGIEŃ - ZAPAŁKI = DZIECKO.
Uniwersytet Łódzki
Dr J. K., ekonomista-poeta:
- Tak jak Michał Anioł wykuwał w marmurze swe przepiękne monumentalne rzeźby, tak Państwo teraz rzeźbicie w celulozie me ulotne mądre słowa.
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
Pani doktor M. zoologia:
- A teraz proszę o ciszę, bo ten film jest niemy!
Uniwersytet Łódzki
Ekonomia:
- A słyszeliście może o emo? To są tacy ludzie, co popełniają ciągle próby samobójcze, ale tak, żeby, broń Boże, nie zejść.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Logika:
- A czy ktoś z państwa pamięta, kto pierwszy udowodnił, że nie istnieje największa liczba pierwsza?
- Arystoteles?
- Bez komentarza...
- Tales z Miletu?
- Taa, Sedes z Bakielitu...
Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie Górniczej
Programowanie Rozproszone w Internecie:
Doktor Adam D.:
- Kiedyś widziałem Ufo... (tutaj opowieść o samolocie, który leciał tak, że wyglądał na stojące w miejscu źródło światła - tak jak ufo właśnie). Ale ufoludki są wśród nas. No bo inaczej po co te wszystkie tabliczki z napisem "Obcym wstęp wzbroniony"?
* * * * *
Gdyby w tym roku miano przyznać literackiego Nobla w dziedzinie literatury studenckiej to ta pozycja byłaby murowanym faworytem!
Nowa, ilustrowana książka "Rodzynki studenckie" już wkrótce w księgarniach!
Już za tydzień w księgarniach w całej Polsce pojawi się nowa ksiażka pełna pamiętnych historyjek studenckich z sal wykładowych, dziekanatów, egzaminów i kolokwiów wszystkich największych uczelni w Polsce. To będą nowe historyjki, a całość została pięknie zilustrowana w wydawnictwie Editio (należy do Heliona).
Jeśli chcesz mieć pewność, że ją dostaniesz do rąk własnych (lub dasz komuś w prezencie) to korzystaj z okazji.
Sprawdzisz osobiście, czy twój profesor jest dowcipniejszy od najostrzejszych wykładowców Polski, a twoi znajomi najsprytniejszymi kombinatorami.
Ale najpierw... co będzie w środku?
To tyle na rozbudzenie apetytu...
Nie obiecujemy, że dzięki tej książce poczujesz się młodszy, nie gwarantujemy że zarobisz dzięki niej miliony, ale na pewno poczujesz się lepiej.
Przez najbliższe 5 dni możesz złożyć zamówienie u nas - w
specjalnej przedpremierowej ofercie.
Okazja jest
wyjątkowa, więc też i cena wyjątkowa - płacisz cenę z okładki 24,90 zł, a my dostarczamy ci przesyłkę pod same drzwi -
za darmo (oszczędzasz 6 złotych). Odpada latanie po księgarniach, ale tylko przez
5 dni od dzisiaj.
Nie lubisz czekać? Lubisz zapach świeżej farby drukarskiej? Poczujesz ją za parę dni.
KONIEC PRZEDPREMIEROWEJ SPRZEDAŻY - już wkrótce będziesz mógł kupić książkę na
stronie księgarni
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą