Megalomania nie musi być czymś złym, szczególnie jak jej efektem są te, jakby to nazwać, nie rzeźby, ale ogromne kartonowe "wycinanki z wielkich zdjęć". John po prostu lubuje się w takich projektach i jego dzieła są powodem do dumy wielu mieszkańców USA mieszkających w ich okolicach.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą