W odpowiedzi wysłałem im list następującej treści:
Świetny pomysł!
Proponuję następne tego typu:
Gratuluję świetnych pomysłów! Szkoda tylko, że zapominacie o pasażerach.
- Powinniście brać za długość kości udowej pasażera. Odpowiednio zmieniając odległości między fotelami będzie wtedy można zabierać pewnie o 30% więcej pasażerów każąc im płacić za przestrzeń przed fotelem, która już teraz jest na granicy bólu dla faceta o wzroście 180 cm.
- Dalej możecie brać dodatkowe opłaty w grupach wagowych:
- powyżej 20 kg,
- powyżej 30 kg
- powyżej 40 kg bierzecie podwójną opłatę.
- Dla osobników powyżej 60 kg dokładacie karną opłatę w postaci obowiązku wykupienia dodatkowego bagażu za ciężar pasażera powyżej 60 kg plus podwójna opłata za bilet.
- Proponuję jeszcze bardziej skomplikować reguły przewozu tak, że bez konsultacji z kancelarią prawniczą nikt się nie ośmieli wykupić biletu. Zdecydowany krok w tę stronę został zrobiony proponowanymi zmianami (2 rodzaje rozmiaru bagażu, pomiar w milimetrach, zagadnienie błędu pomiaru, itd).
- Rozmiar instrukcji "Ogólne warunki przewozu pasażerów" o długości 23 strony jest zdecydowanie za krótki. To może przeczytać każdy idiota i może nawet częściowo zrozumieć. Tego nie wolno tolerować. Trzeba te reguły zdecydowanie skomplikować!
- Po realizacji pkt. 3 możecie założyć firmę ubezpieczeniową do ochrony przed odpowiedzialnością cywilną wynikającą z faktu kupienia u was biletu. To też może być źródło zysków.
Pozdrawiam
J.
PS. Popatrzę teraz na konkurencję.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą