Każdy z nas słyszał o automatach z używanymi majtkami, jedzeniu potraw z ciała nagich kobiet i innych dziwnych dla nas zwyczajach, które w Japonii są zupełnie normalne. Ale biznes związany z seksem, drugi co do wielkości w tym państwie, nadal się rozwija i proponuje coraz to nowsze propozycje.
Wypadki chodzą po ludziach. Niektóre z nich kończą się tragicznie, a niektóre, mimo ogromnego zagrożenia dla życia, skutkują jedynie drobnymi urazami. Najwyraźniej czas ludzi opisanych niżej wtedy nie nadszedł.
Cmentarze to niezwykle klimatyczne miejsca. Nie musimy wierzyć w zjawy i życie pozagrobowe, by docenić ich specyficzny urok. Prawie każda nekropolia ma swoje duchy. Przed wami kilka z nich.
#1. Highgate Cemetery (Londyn)
Na tym cmentarzu pochowano wiele znamienitości, w tym Charlesa Dickensa i Karola Marksa. Jednak w świadomości wielu londyńczyków miejsce to kojarzy się z 2,5-metrowym wampirem, który miał napadać na odwiedzających cmentarz od końca lat 60. Na cmentarzu widywano też inne zjawy - wysokiego mężczyznę w kapeluszu, rowerzystę, kobietę w bieli, twarz wyglądającą przez bramę, oprócz tego słyszano różne głosy i dźwięk dzwonków.
Wieści o upiorach na tyle rozpaliły emocje, że 13 marca 1970 roku na cmentarzu urządzono masowe polowanie na zjawy - mimo starań policji tłumek poszukiwaczy wrażeń przedostał się na teren zamkniętej nekropolii.
#2. Western Burial Ground (Baltimore, USA)
Najsłynniejszym "mieszkańcem" tego cmentarza jest Edgar Allan Poe, o którym można było poczytać tutaj. Ale oprócz słynnego poety i pisarza jest jeszcze jeden smaczek związany tą nekropolią. Pochowano tutaj głowę brutalnie zamordowanego duchownego. Czaszka ciągle miała jęczeć i krzyczeć, więc zalano ją betonem, by wyciszyć przerażające odgłosy. Legenda głosi, że jeśli usłyszycie jej krzyki, to postradacie rozum.
Aha, ponoć duch wspomnianego już Edgara krąży po cmentarzu, a wcześniej, gdy cmentarz był używany, miał pocieszać tych, którzy opłakiwali utratę bliskiej osoby. Pojawiały się również doniesienia, że poetę można czasem zobaczyć stojącego przy ołtarzu kościoła, jakby czekającego na narzeczoną.
#3. Dolina Królów (Egipt)
Miejsce pochówku egipskich władców to cel podróży wielu miłośników zjaw. Ponoć można tutaj zobaczyć ducha samego Tutanchamona, a według legendy, gdy archeolodzy odkrywają nieznany wcześniej grobowiec i otwierają go, uwalniają tym samym zjawę pochowanej w nim osoby. Bez trudu znajdziemy ludzi, którzy opowiedzą nam jak widzieli upiora faraona pędzącego na rydwanie-widmie.
#4. Cemetery Hill (Pensylwania, USA)
Po bitwie pod Gettysburgiem (najkrwawszej w historii wojny secesyjnej - zginęło wtedy ponad 50 tysięcy żołnierzy) w okolicy zaroiło się od duchów. Świadkowie twierdzą, że w tym miejscu można nie tylko zobaczyć lub usłyszeć zjawę, ale nawet ją poczuć. Niektóre relacje mówią o duchach nawołujących do żywych ludzi, by uciekali stąd zanim nie jest za późno. Można zaryzykować stwierdzenie, że najwięcej filmików na YouTube przedstawiających rzekome zjawy dotyczy właśnie tego miejsca.
#5. Cmentarz Wagańkowski (Moskwa)
Dziwne rzeczy dzieją się na grobie słynnego w Rosji aktora Aleksandra Abdułowa. Dziewięć dni po pogrzebie (kiedy to według wielu prawosławnych dusza zmarłego przechodzi mytarstwa - coś na kształt sądu, ale o tym napiszemy dokładniej w innym artykule, jeśli was to zainteresuje) nad grobem aktora zauważono dziwny obłok:
Grabarze pracujący na tym cmentarzu twierdzą, że od mogiły wydziela się ciepło, a bezdomne psy zimną przychodzą tutaj, by się ogrzać. Co ciekawe, zmarły aktor bardzo lubił psy.
Na tym moskiewskim cmentarzu jest jeszcze jeden duch. Pochowano tutaj między innymi poległych w bitwie pod Borodino (1812), ofiary paniki na Chodynce i obrońców Moskwy. Stąd obecność wielu masowych grobów. Odwiedzający cmentarz mogą natknąć się na zjawę ubraną we francuski mundur z XIX wieku. Podbiega ona do ludzi, macha rękoma i zdaje się coś mówić, ale nic nie słychać. Podejrzewa się, że to duch francuskiego żołnierza, który prosi, by przenieść jego szczątki do ojczyzny. Niestety nikomu nie udało się z ruchu warg odczytać co mówi.
#6. Glasnevin Cemetery (Dublin, Irlandia)
Na tej nekropolii widuje się kilka duchów, ale najciekawszym z nich jest duch... psa rasy nowofundland, który odwiedza grób swojego właściciela. Okoliczni mieszkańcy opowiadają, że pies zdechł na tej mogile z głodu. Jego właściciel zmarł nagle, a zwierzakiem nie miał kto się zająć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą