Szukaj Pokaż menu

Demony i potwory z wierzeń słowiańskich II

107 437  
341   43  
Druga część słowiańskiego bestiariusza, w którym ponownie będziemy mieć szanse przyjrzeć się porcji dawnych wierzeń.

Kiedy wyjątkowa sytuacja wymaga wyjątkowych środków: amatorskie pojazdy opancerzone

44 161  
141   29  
Nie ma wątpliwości, że wojna domowa to wielka tragedia i sytuacja ekstremalna. Często w takim konflikcie armia z jej wyposażeniem niemal w całości pozostaje wierna jednej ze stron, a druga musi sobie radzić jak najlepiej potrafi.

#1.

Wielopak Weekendowy DCXLVII

71 604  
197  
W dzisiejszym odcinku będzie o szczęśliwej amerykańskiej rodzinie, napiszemy reklamację oraz skombinujemy zagrychę...

Ona: Wiesz, czego chcę?
On: Wszystkiego!
Ona: To po pierwsze...

by Peppone

* * * * *

Z tymi amerykańskimi filmami to coś jest nie tak. Tam człowiek wstaje rano. Idzie pobiegać. Wraca do domu. Bierze prysznic. Goli się. Przebiera się w garnitur. Je pełne śniadanie z rodziną i omawia co danego dnia będą potem razem robić. A ja wstaję rano. Idę na dwójkę do kibla. Myję twarz nad umywalką i okazuje się, że już w tym momencie jestem spóźniony do roboty!

by Misiek666

* * * * *

Przychodzi baba do lekarza.
- Ło! Panie dochtorze nareszcie do pana dotarłach.
- A co, tak trudno się do mnie dostać? Przecież przyjmuję pięć dni w tygodniu od rana do wieczora.
- No nii! Ale wicie panie dochtorze, jo jest bidna kobita, moja chałupa stoi pińdziesiąt kilometrów stąd.
- O! To gdzieś daleko, a gdzie?
- Wicie, ni Zielona Dziura, ni Poznoń, ni Leszno, gdzieś pomiędzy. Ni mom na autobus, to przyszłach pieszo.
- Więc proszę mi powiedzieć, co pani obecnie dolega?
- Miałach katar, a tera to nogi mnie bolo.

by zajebioza

* * * * *

- Icek, co się dzieje, dokąd tak wszyscy biegną, co tam dają?
- Po ryju!
- Po całym?!

by Peppone

* * * * *

W Petersburgu jeden kierowca w czasie kłótni z drugim kierowcą otworzył bagażnik, w którym miał worek z kijami golfowymi. Po krótkim zastanowieniu wybrał żelazną 9-tkę i rozwalił tamtemu wszystkie szyby. Co potwierdza, że Petersburg jest kulturalną stolicą Rosji.

by Misiek666


* * * * *

Zaszyłem się w najdalszym kącie piwnicy, przy świeczce, upewniwszy się, że nikt mnie nie nakryje. Wyciągnąłem laptopa i zacząłem pisać list z żądaniem. Wtedy ten wyskakuje i nawija: "O, szantażyk. Powinieneś użyć innych słów. Mocniejszych. Podpowiedzieć? Dostaniemy więcej kasy!".
Ależ mnie wk*rwia ten spinacz w Wordzie.

by Rupertt

* * * * *


- Jest pan zasłużonym proktologiem, cieszy się pan autorytetem i szacunkiem w środowisku medycznym na całym świecie. Od czego zaczęła się pana ciągotka do medycyny?
- Wszystko zaczęło się, kiedy postanowiłem zbudować model statku w butelce...

by Peppone


* * * * *

Blondynka chce zerwać ze swoim chłopakiem więc mówi do niego:
- Waldemar. Musimy poważnie porozmawiać.
- Zenon. Mam na imię Zenon.
- Widzisz? Nie pasujemy do siebie. Co nie powiem, to ci nie pasuje!

by Misiek666


* * * * *

- Zatem, szanowny pacjencie, komplikacji nie ma, za kilka dni można zdjąć opatrunek, a palec będzie dobry jak nowy. Jedyne co to wypiszę wam skierowanie na badanie do swojego kolegi.
- A po co? Sami mówicie, że nie ma żadnych komplikacji, że dobrze się goi...
- To to tak. Ale żeby sprawdzać palcem, czy wentylator się kręci... Tu badanie psychiatryczne jest wskazane.

by Peppone


* * * * *

Mąż na bezrobotnym, jedynie żona pracuje, oboje siadają do obiadu.
- Ta zupa jest za słona! - krzyczy żona.
- Nie denerwuj się kochanie, już napisałem reklamację do Pekinu.

by zajebioza

* * * * *


Idą Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem, targają wódkę. W pewnym momencie Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, a zagrychę to my wzięliśmy?
- Wzięliśmy, wzięliśmy... Tylko ona jeszcze o tym nie wie.

by Peppone

* * * * *


Dawno, dawno temu, 100 wielopaków wstecz...

- Po czym poznać, że pracownik pracował?
- Na koniec dnia ma nadal 90% naładowania baterii w swoim smartfonie.

by Peppone

* * * * *

Żona powiedziała, że kupiła sobie buty: skórzane, z barankiem w środku i na wysokim obcasie.
Kuźwa, nawet nie podejrzewałem, że kupiła 3 pary!

by Leszek_z_balkonu


* * * * *

Rok 2014. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” tłumaczy się na dywaniku u naczelnego:
– Szefie, przecież sam kazałeś mi wrzucić zdjęcia z zadym na Marszu Niepodległości.
– Ale nie w numerze z 10 listopada!

by pietshaq

* * * * *



Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 646 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego

197
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kiedy wyjątkowa sytuacja wymaga wyjątkowych środków: amatorskie pojazdy opancerzone
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Gdyby wierzyć poniższym odkryciom, historia świata wyglądałaby zupełnie inaczej
Przejdź do artykułu Jak Dzień Zmarłych obchodzą mieszkańcy innych państw?
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu Kompilacja genialnych pomysłów VII
Przejdź do artykułu 4 współczesne problemy, które są dużo starsze, niż ci się wydaje
Przejdź do artykułu Jaką znasz najgłupszą teorię spiskową?
Przejdź do artykułu Memy, które przyniosą ci odrobinę uśmiechu LV
Przejdź do artykułu Oblicza śmierci w różnych kulturach i wierzeniach III
Przejdź do artykułu Dziewczyna w szokujący sposób udowodniła, że naprawdę szybko schudła