Wycieczka po Karaibach ogromnym statkiem pasażerskim jest zawsze dużym przeżyciem, ale żaden rejs nie może się równać takim wakacjom podczas huraganu z wiatrem wiejącym z prędkością 240 km/h.
Niezliczone bary i restauracje, kasyno, baseny, dyskoteki - na wszystkie te atrakcje może liczyć każdy, kto kupi sobie bilet na rejs wycieczkowcem
Anthem of the Seas, ale tylko naprawdę nieliczni "szczęśliwcy" mogli przeżyć rejs podczas tropikalnego huraganu. Rajskie wakacje okazały się połączeniem piekła na ziemi i wrażeniami podobnymi do przebywania w mieszkaniu w czasie generalnego remontu.
Statek z 4529 pasażerami i 1616 członkami załogi na pokładzie wyruszył z New Jersey przez Florydę do Bahamów, ale rejs musiał zostać przerwany, gdy sztorm tak przybrał na sile, że dla bezpieczeństwa pasażerom nakazano pozostanie w kajutach, a statek musiał uciekać do najbliższego portu, aby schronić się przed jeszcze gorszą pogodą. Ostatecznie jedynie cztery osoby zostały niegroźnie ranne, ale sądząc po zdjęciach ponad 6000 osób jeszcze długo będzie miało co wspominać.
Teraz niewątpliwie jednostka spędzi trochę czasu w stoczni, bo zniszczenia na pokładzie nie ograniczyły się do kilku rozbitych szklanek.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą