Tak oczywiście.Kłaniam się w pas.
Tamto stoisko będzie w sam raz.
Facet wkurzony idzie do lady.
Czy chce w wyborze pan mojej rady?
Rady nie trzeba.Przgnę zimowych,
rękawic dla mnie ze skór gotowych.
Ma być z klamerką, czy bez klamerki?
Z klamerką biorę!-facet się wnerwił.
Stoisko dalej pan je dostanie,
tam spełnią każde pana żądanie.
Facet wytważa już zagrożenie,
ale powtarza swe zamówienie.
A czy klamerk ma mieć zapięcie
zwykłe, na rzepa, czy zatrzaśnięcie?
Człowiek nie zdzierżył, zrugał sprzedawcę.
Czy ja tu mogę liczyć na łaskę?
Dajcie mi kur*a to o co proszę
i się ze sklepu tego wynoszę!
Takie pytania są tu dlatego,
gdyż chcemy dobra kupującego
Lecz gdy pytanie o kolor pada.
Klient już w pięści ręce układa.
Zanim sprzedawcę zabił w malignie,
wpadł facet patrząc i wrzeszcząc dziwnie.
Człowiek ten przybiegł z wyrwanym klopem,
z resztką glazury i wściekłym głosem
krzyczy do pana za ladą w sklepie:
Oto mój sedes z glazurą cepie!
Wszystkie wymogi dziś pospełniałem,
dupę już wczoraj ci pokazałem!
Skoro szczegóły mamy już z głowy,
to daj mi papier toaletowy !!!!!
Niech te pobyty na głównej będą zachętą do dlaszej wytężonej pracy, bowiem tak udanego bojowania, to jeszcze w historii JoeMonstera nie było
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą