Naiwnych nie sieją, bo sami się rodzą. Jest nieprawdopodobnym w jak wielkie bzdury jest w stanie uwierzyć dorosły człowiek... Mózg amputowali czy jak?!
Witam Serdecznie
Wczoraj została okradziona osoba bliska mojej rodzinie. Piszę ten list w nadziei iż pomoże on ująć sprawczynie.
Wczoraj w godzinach 17.00-17.30 przyjechała kobieta, starsza, niskiego wzrostu z urody podobna trochę do japonki i miała zeza (być może udawanego ale pokazywała iż go ma). Na początku powiedziała iż skupuje antyki.
Teściowa zaprosiła ją do domu i kobieta zaczęła patrzeć na teściową i powiedziała iż źle wygląda i że za kilka dni może dostać udaru. Powiedziała iż może jej pomóc. Położyła jej jajko na głowie i przykryła czarną chustką i zaczęła odprawiać modły. Powiedziała iż jeśli choroba wyjdzie z głowy to w jajku będą śmieci, włosy itp. Jajko dostała od teściowej więc było to normalne jajko. Po odsłonięciu chusty rozbiła jajko a w nim faktycznie znajdowały się włosy i inne śmieci. Prawdopodobnie kobieta miała bardzo sprawne ręce albo umiała "czarować".
Środek nocy. Część z was Drodzy Bojownicy jeszcze śpi, część jeszcze imprezuje. Ale redakcja Joe Monster czuwa. I dziś autentyki zaczniemy po cichutku... bo zacznie Chypre:
Wszystko teatralnym szeptem:
- Mama? Spisz?
- Nie, ale już bym chciała...
- Ale tam w łazience to jednak lata ten komar.
- Trudno. Może się do rana zadusi.
- Nie, nie. Ja nie robiłem kupy.
Obudzeni???
To zaczynamy już na całego. Maciek007:
Na co dzień zajmuje się drukarkami (serwis, eksploatacja itp.), moja firma wystawia się na giełdzie komputerowej. Któregoś razu na giełdzie moje stanowisko odwiedziło dwóch policjantów:
mundurowy:
- czy jest czarno-biały tusz?
ja: -czarny jest, biały nawet dorzucę gratis (hehe), ale do jakiej drukarki?
m: -moment.. mam gdzieś zapisane....
W tym momencie pan oficer znalazł karteczkę z modelem drukarki, podał mi ją, patrzę a tam napis "FIULET PAKART 640c".
Tylko, że krzesło... było po drugiej stronie ściany... coś jakby w innym pokoju. I to było tak, że ja opierałem się o ścianę, ale krzesło było bardzo blisko ściany, bardzo blisko. Oczywiście, ona była na trzecim piętrze, a ja stałem na ulicy opierając się o budynek. Ale co to była za noc! Co za noc...
Autor Anne Degeners
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą