Szukaj Pokaż menu

Autentyki LXXI - Jak zostać fajfusem?

30 100  
9   31  
Za tydzień święta. Wszyscy wpadli w szał przedświątecznych zakupów. Jeśli też jesteś ofiarą tego szaleństwa, to nie zapomnij o czujnym obserwowaniu ludzi i zdarzeń oraz późniejszym opisaniu nam tego. W tym nerwowym okresie łatwo o sceny, które znasz do tej pory z jedynie ze świetnych polskich komedii... A my życzymy aby w żadnym supermarkecie nie zrobiono ci zdjęcia na tablicę "Tych klientów nie obsługujemy" ;)
 
JAKIŚ TAKI NIEDOMYŚLNY...

Ja:
- Kotku, a mogę u Ciebie spać po Sylwestrze?
Kotek:
- Hm... No bez problemu, najwyżej sobie pościelę na podłodze...
 
by Pokakulka
 
*******

REKLAMA  DŹWIGNIĄ KAKTUSÓW

Mój kolega, zamiłowany kaktusista, w nadziei na zdobycie okazu, którego jeszcze nie ma w swojej kłującej kolekcji udał się do naszej kwiaciarni. wchodzi, rozgląda się, lecz kaktusów nie widać. Pyta się sprzedawczyni, nie dopuszczając do myśli, że kaktusów nie ma:
- Przepraszam, gdzie są kaktusy ?
- Musi pan pójść tą ulicą prosto, potem w lewo (tu tłumaczy mu jak dojść do drugiej kwiaciarni).
Kolega pomyślał, że widocznie kaktusów nie mają na składzie, wyszedł ze sklepu, przeszedł duży kawałek drogi aż tu nagle niezbyt rozgarnięta sprzedawczyni, która zdała sobie sprawę, że i u niej są te upragnione roślinki wybiega przed swój kramik i krzyczy za nim na całe gardło:

Mój szef to kretyn V

29 641  
6   20  
Wejdź i zawładnij tysiącami obrazków...A dziś dla odmiany pośmiejemy się z naszych przełożonych... Czasami człowiek musi się odreagować, by móc przeżyć jeszcze jeden dzień ciężkiej pracy. A nic tak dobrze nie wpływa na dobry humor jak świadomość, że ma się szefa - debilka.

Ja: To co Panie kierowniku, co dzisiaj robimy?
Kier: Hmmm, pada deszcz?
Ja: Tak, troszkę kropi.
Kier: To niech pan patrzy czy równo pada.

* * * * * 

- Proszę zrobić zaproszenia na kolorowym papierze z flagą biało - czerwoną.
- Ale nie można. W drukarce nie ma białej farby!!!
- To pan kupi !
- Ale drukarki nie mają białej farby.

Wielopak weekendowy LXXXV

36 217  
8   36  
Witajcie. Startujemy w konkursie na najbardziej kiczowatą reklamę Wielopaka. Co Wy na to?

Tylko dojrzałe polskie dowcipy. Wyhodowane w specjalnych warunkach na forum kawałki mięsne. Hodowla prowadzona zgodnie z normami ISO 3310 i ze znakiem Kju. Do każdej paczki zbieramy tylko najdorodniejsze okazy. Zasmakuj w wielopaku weekendowym!
A teraz nowość! Wielopak o smaku rotfla!

Macie lepszy pomysł? To wpiszcie na dole. I jazda z wielopakiem!

Icek Rabinowicz złowił złotą rybkę. Rybka jak to robią rybki zaproponowała mu spełnienie trzech życzeń w zamian za wolność. Rabinowicz pomyślał i powiedział:
- Chcę mieć wspaniałą willę, dziesięć milionów dolarów na koncie i piękną żonę.
- OK już to masz - powiedziała rybka.
Rabinowicz trzymając ją dalej na haczyku, podrapał się w głowę i powiedział:
- Taaaaaaa, to by było pierwsze...

by W_Irek

* * *

Mija się dwóch posłów przy toalecie w sejmie:
- Cześć.
- Cześć.

- Ty też nie możesz zasnąć?

by Cieciu

* * *

Spotykają się dwaj sąsiedzi na ulicy.
- Czy uprawiał sąsiad seks we troje? - pyta jeden.
- Jeszcze nie - odpowiada zapytany.
- A chce sąsiad?
- Oczywiście!
- To biegnij pan szybciutko do domu.

by W_Irek

* * *

Do parlamentu dzwoni telefon:
- Halo?
- Dzień dobry, jakie warunki muszę spełnić żeby zostać posłem, bardzo bym chciał...
- Panie wariat pan jesteś?
- Tak, czy są jakieś inne wymogi?

by Cieciu

* * *

W Czeczenii słuchać serię z kałasznikowa i krzyk wartownika:
- Towarzyszu sierżancie, właśnie zastrzeliłem starego, brodatego Czeczena który szedł do nas!
- Iwanow, kretynie, przez ciebie trzeci rok będziemy obchodzić święta bez Świętego Mikołaja!

by Gospogrz

* * *

Na ławce w parku siedzą dwie starsze kobiety. W pewnym momencie zbliża się do nich starszy pan. Babcie ożywiają się trochę i zagadują gościa, że powiedzą mu kiedy się urodził:
- Wie pan, że możemy podać pana dokładną datę i miejsce urodzenia.
- E tam niemożliwe - odpowiada staruszek.
- Dobra załóżmy się - mówią babki - ale jeżeli powiemy dobrze to pan ściągasz spodnie.
Facet zgodził się i wtedy kobiety zgodnie mówią:
- Urodził się pan 13 stycznia 1919 roku w Sieradzu.
- Prawda - odpowiada dziadek i zdejmuje spodnie wywalając na wierzch swoje podstarzałe klejnoty.
Gdy już babki się napatrzyły, ubrał się i pyta:
- No dobra ale jak panie to zgadły?
Na to jedna z kobiet mówi:
- Sam żeś pan nam to wczoraj powiedział...

by W_Irek

* * *

W samolocie terrorysta staje przed ludźmi, wyciąga strzykawkę i mówi:
-W tej strzykawce jest wirus HIV jak ktoś nie będzie współpracował wstrzyknę mu to i będzie zarażony.
Wstaje Polak, podchodzi do typa zabiera mu strzykawkę i zaczyna się kluć po całym ciele.
- Człowieku co ty wyrabiasz? - zszokował się terrorysta.
- Nie ma strachu, używam prezerwatyw...

by Cieciu

* * *

Święty Mikołaj włazi przez komin do dziecięcego pokoju. Po cichutku skrada się do łóżka aby włożyć pod poduszkę prezenty. Wtedy spostrzega, że zamiast małej dziewczynki w łóżku leży naga cycata blondynka. W głowie świętego zaczynają się kłębić myśli:
- Jeśli ją przelecę to nie mam po co wracać do nieba. Ale przecież jak jej nie przelecę to jak wydostanę się przez ten pieprzony komin?

by W_Irek

* * *

Z dedykacją dla Pana P.B.
Pierwszy września – pierwsza lekcja w szkole. Pani, żeby rozruszać towarzystwo pyta dzieci, jakie zawody wykonują ich tatusiowie. Wszyscy opowiadają, tylko Jasiu nie chce zdradzić czym zajmuje się jego tata.
- Ale dlaczego, Jasiu? - nalega Pani.
- Bo ploszem Pani, mój tata lobi z siebie w telewzji idiotę za pieniądze.
Pani zaskoczona postanowiła podejść malca i pyta:
- To chociaż powiedz jak masz na nazwisko? Może Lepper? - dopytuje się nauczycielka.
- Nie... gorzej...
- To może Miller? Albo Kulczyk?
- Nieee – kręci głową malec – To o wiele golse...
Pani w końcu traci cierpliwość i mówi:
- Słuchaj no Jasiu, albo podajesz mi swoje nazwisko, żebym mogła wypisać dziennik, albo pierwszego dnia wylądujesz u dyrektora...
Jasiu coś mruczy pod nosem, w końcu Pani mówi:
- Ostatni raz pytam – jak się nazywa tata?
- Bałtroczyk... Piotr Bałtroczyk...

by Kozak

* * *

Łódź, sobota, późny wieczór.
Dwóch dresów zaczepia kolesia:
- Za kim jesteś? Za ŁKSem czy za Widzewem?
- No co wy...? Ja z Warszawy...

by Ch4ron

* * *

- Czym się różni samoobrona od masturbacji?
- Niczym, oba to są ch*jowe ruchy...

by Otwock2

* * *

Niedzielne popołudnie... po wyjściu dzieci z domu mąż z żoną oglądają coś w TV.
Podczas bloku reklamowego znanego operatora telefonii komórkowej mąż dowcipnie zwraca się do żony...
- Skarbie zostaliśmy sami...może jakieś darmowe minuty?
- Darmowe minuty z tobą ?...przecież ty masz ostatnio sekundowe naliczanie!

by Samorodek

* * *

Do biblioteki wchodzi facet, podchodzi do pani bibliotekarki:
- Dzień dobry czy są jakieś książki o samobójstwach?
- Tak , trzeci regał środkowa półka..
- Ale tam nic nie ma...
- A wie pan, bo te książki to pożyczają i nigdy nie oddają...

by Cieciu

* * *

Pewnego razu po szychcie, pewien hajer przodowy wybrał się na ryby. Po paru godzinach bezowocnego siedzenia ma branie! Patrzy i oczom nie wierzy! Jest!
- Jednak bydzie dzisioj kolacjo - mówi.
Słysząc te słowa złowiona przez niego rybka mówi:
- Zaczekaj dobry człowieku! Wypuść mnie proszę a spełnie Twe życzenie!
Na to górnik:
- Jak to? Ino jedno? Ponoć złote rybki spełniają 3 życzynia?!
Rybka:
- Tak ale ja mam okres i dlatego mogę spełnić tylko jedno Twe życzenie. Zastanów sie!
Górnik po dłuższej chwili namysłu zgadza się. Wypuszcza rybkę i mówi:
- Dobra! ... Chca dupać do 70-tki!
Na to rybka:
- Załatwione! Ale na której kopalni?!

by Paskud

* * *

Przychodzi facet do lekarza. Lekarz pyta:
- Jak się pan nazywa?
- Ja..Ja....Jan Ko..Ko..walski - odpowiada gość.
- Widzę, że się pan jąka - mówi doktor.
- Nie k**wa nie jąkam się - odpowiada mężczyzna - Mój ojciec się jąkał a urzędnik w rejestracji USC był totalnym idiotą...

by W_Irek

* * *

Pani premier Indii składa wizytę w Rosji. Putin postanowił najpierw pokazać jej Moskwę, więc zabrał ją do limuzyny i ją obwozi. Przypomniał sobie ze swojej wizyty w indiach brud jaki tam panował i zaczyna się podśmiewać z warunków sanitarnych tam:
- Aa jak byłem u was to zauważyłem, że wszędzie pełno odchodów po ulicach macie...
Zawstydziła się niezmiernie pani premier, ale zniewagę przełknęła, jadą dalej, a tu na Placu Czerwonym jakiś koleś kuca na środku i załatwia dużą potrzebę. Pani premier z triumfem w oczach pokazuje to Putinowi, ten zeźlił się strasznie i mówi do swojego Kafara:
- Wania idź zastrzel tego matoła, obciach robi...
Wania podchodzi, zamienia kilka słów, chowa pistolet i wraca do limuzyny.
- Nie mogłem go zastrzelić to ambasador Indii.

by Cieciu

* * *

Kapral:
- Ziemia jest okrągła!
Wśród słuchających rozlega się chichot.
Kapral (z naciskiem):
- Ziemia jest okrągła. Kto nie wierzy - dostanie w mordę.
Po chwili:
- Są jeszcze inne dowody na potwierdzenie tezy, że ziemia jest okrągła, ale to dla cywili.

by Panq

* * *




Statsy jakie są - każdy widzi. A marudom polecamy poniższą Opowieść Wielopaczkową ;)

Starzec i chłopiec podróżowali na targ razem ze swoim wołem, którego mieli sprzedać. Chłopiec jechał na grzbiecie wołu, a starzec szedł obok. Kiedy mijali innych, ktoś zauważył, że to wstyd, że chłopiec jedzie podczas, gdy stary człowiek musi iść. Chłopiec i starzec zgodnie uznali, że krytykujący ma rację i zamienili się miejscami.
Jednak w niedługim czasie spotkali inną osobę, która zwróciła uwagę starcowi, że nie ładnie jest zmuszać chłopca do wysiłku. Chłopiec i starzec przyznali tej osobie rację i postanowili iść pieszo.
Po drodze spotkali człowieka, który wyśmiał ich. Powiedział, że gdyby sam miał wołu to na pewno nie szedł by piechotą. Chłopiec i starzec zgodnie uznali, że to głupie iść kiedy ma się wołu. Więc razem wskoczyli na jego grzbiet.
Jednak zaraz zjawił się ktoś, kto im powiedział, że męczą biedne zwierzę jadąc w dwójkę na grzbiecie. Chłopiec i starzec zawstydzili się swoich czynów i postanowili dalej nieść wołu. I nieśli go tak, aż natrafili na mostek. A na mostku oboje stracili równowagę i wół wpadł do wody.

Jaki z tego morał?

Jeśli starasz się zadowolić wszystkich to możesz równie dobrze pocałować swoją d*pę wołową na pożegnanie!


P. S. Nie zapomnijcie o jutrzejszych - będzie debiut!

8
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mój szef to kretyn V
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy LXXXIV
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Jak poradzić sobie z akwizytorem w pracy?
Przejdź do artykułu Archiwum krótkich - My name is Kulczyk, Cool Chick

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą