Internauci tym razem postanowili podzielić się tym, czego najbardziej zazdroszczą płci przeciwnej. Mamy tutaj wyznania zarówno ze strony kobiet, jak i mężczyzn.
Buongiorno! Zapraszamy na „kolacjone” do „ubikacjone”! Dzisiaj poznasz włoskich fałszywych przyjaciół, czyli słowa, które brzmią podobnie do polskich, ale tak naprawdę oznaczają zupełnie coś innego.
Bo niektóre logo w ogóle nie powinny powstać...
#1. Dziewczyna puściła kleksa, czy właśnie ma „te dni”?
#2. Jak ktoś mógł tego nie dostrzec...
#3. W tym centrum medycznym kreska robi się płaska
#4. Świeca z bardzo dwuznacznym logo
#5. Logo żeńskiej drużyny piłki wodnej. Na pierwszy rzut oka widać, że chodzi o kobiety
#6. Artysta na pewno jest dumny z tego logo
#7. Tak że ten...
Miało być Jazz, ale wyszło „jizz”, co z angielskiego oznacza tyle co sperma.
#8. Dziecko z piekła rodem
#9. Przynajmniej się nie wstydzą...
Miało być cook (gotować), a wyszło cock (czyli f*ut).
#10. Radioaktywny jogurt
#11. To chyba miało być W, ale sam nie wiem, co to wyszło
#12. Fit Forever? Raczej Fat Forever
#13. To logo wygląda, jakby kogoś wciągnęło w wał
#14. Logo zaprojektowane przez 4-letnie dziecko
#15. W wolnym tłumaczeniu: piję dzieci
#16. Metka tych ubrań mówi sama za siebie
Fag – ciota.
#17. Skrót od nazwy firmy ma wiele znaczeń
STD – choroby przenoszone drogą płciową.
#18. Logo gryzie się z zasadami
Flip zone (strefa przewrotów) zabrania przewrotów.
#19. Wygraj cukrzycę
Choć miało być „wygraj z cukrzycą”.
#20. Oni naprawdę potrzebują nowego logo
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą