Przekąska jest smaczna (jak ktoś takie lubi), dietetyczna (pod warunkiem że ktoś preferuje dietę fasolowo-boczkową) i nie trzeba się przy niej namęczyć. No i kiedyś już ją opisywałem. Chyba.
1. Gromadzimy w jednym miejscu (najlepiej w kuchni), to co widać poniżej:
pietruszki nać, czosnek, boczek (kiełbasa też ale niekoniecznie), majeranek, vegeta, pieprz, sól i dwa tajemnicze słoiki "Fasola Jaś w sosie pomidorowo-pieczarkowym".
2. Patelnię z boczkiem na palnik, do garnka wlewamy wodę (trochę) do której sypiemy dwie płaskie łyżeczki vegety + majeranek "od serca" + posiekany drobno czosnek.
3. Tłuszcz z boczku ma się wytopić, woda w garnku ma się chwilkę pogotować.
4. Wlewamy zawartość słoików do gara i mieszamy. Wsypujemy rozdrobnioną pietruszki nać i pieprz. Przysmażony boczek wygarniamy do garnka a na jego miejsce trafia kiełbasa (przy braku kiełbasy darujemy to sobie).
5. Zawartość garnka ma się zagotować. Gasimy, dorzucamy kiełbasę, tłuszcz z patelni utylizujemy (no dobra troszkę można dodać do gara, ale niedużo).
6. Koniec
Czas ~25 minut
Soli oczywiście nie dosypujemy w żadnym momencie, bo przecież vegeta jest słona - sól na zdjęciu jest dla zmyłki :C
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą