Hafthor Bjornsson od ostatniego odcinka "Gry o tron" trochę jeszcze się rozrósł i spróbował swoich sił w biciu rekordu świata w martwym ciągu (poprzedni, 500 kg, należał do Eddiego Halla).
Taki to przyniesie każdego bojownika ze zbyt mocno zakrapianej imprezy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą