Clint Eastwood jakby zapomniał, że ma dziewięćdziesiątkę na karku i postanowił stworzyć kolejny świetnie zapowiadający się film, w którym sam zagrał główną rolę. Oprócz mistrza w filmie wystąpią m.in. Bradley Cooper, Laurence Fishburne i Dianne West. Premiera w grudniu tego roku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą