To proste, wystarczy zostawić z dziadkiem, który "odwrócił się tylko na chwilkę". Potem tylko postawić wszystkich swoich handlowców na równe nogi, by każdy wleciał do centrum handlowego innym wejściem, że zdjęciem córci na MMSie. Zadzwonić do kierownika ochrony, by wypuścił swoje psy gończe i zatrzymały każdego z jasnowłosą dziewczynką. Po czym z ostatniego piętra ujrzeć swoją czterolatkę, która stoi na parterze jak zaczarowana i patrzy na fontannę.
--