Okazało się dzisiaj, że mam od groma jeżyn na działce. Potrzebuję od Was pomocy, w postaci prostego przepisu na nalewkę jeżynową. Szkoda, żeby się tyle dobra zmarnowało.
Wiem, że może tutaj już podawaliście takowy przepis, ale potrzebuję PROSTY, sprawdzony, od kogoś kto zna punkty krytyczne takiego procesu.

Zalewasz spirytusem i gotowe do picia za 20 sekund. Polecam.

:smallville

Tylko wcześniej wywalić jeżyny?

Z samych jeżyn nie wyjdzie Ci doba nalewka. Trzeba dodać czegoś kwaskowatego o wyrazistym smaku. Najlepiej czarnej porzeczki (o ile jest jeszcze dostępna) lub wiśni (te jeszcze są). Naturalnie nie musisz czekać na inne owoce, zalej jeżyny spirytusem, maceruj 2 tygodnie, później nalewkę zlej, owoce ponownie zalej wódką (lub rozcieńczonym 1/1 spirytusem, trzy dni, znów zlej i wymieszaj z pierwszą porcją. Teraz już są dwie opcje. Owoce możesz zjeść lub zalać czystą przegotowaną i ostudzoną wodą i po kolejnych trzech dniach dołączyć tę już słabiutką nalewkę do pozostałej.
Tak samo zrób z wiśniami (połowa z pestkami, pestki dają specyficzny aromat) i zmieszaj. Naturalnie proporcje należy ustalać bezustannie degustując.
Osłodzić miodem, ustalić moc (dodać wody lub spirytusu) i możesz dodać trochę płatków dzikiej róży (jeszcze są), nadają ciekawego zapachu.

A ić w pis...no. Na nerwy mi działasz, jak reklamy piwa w TV
Kurde...to jak cukrzykowi tort pokazać. Chciałby, ale ni uja

1,5 kg jeżyn, 1kg cukru, 1 l spirytusu

Dojrzałe dorodne owoce przebrać i oczyścić z szypułek, nastepnie zmiksować lub przetrzeć przez stiro. Dodać cukier, dokładnie wymieszać i przełożyć do wyparzonego suchego słoja lub emaliowanego rondelka., przykryć naczynie jałową gazą i pozostawić na dwa dni w ciepłym, słonecznym miejscu. Nastepnie wlać spirytus i dobrze wymieszać. Po 3 dniach przecedzić przez gazę albo bibułę osadzoną na sicie. Odstawić na tydzień, żeby sięwyklarowało. Jak osad opadnie znowu przesączyć przez bibułę. Przelać do wyparzonych butelek, szczelnie zamknąć i odstawić w ciemne miejsce na 6 miesięcy.

:sadj dokładnie po uj jakieś dodatki smakowe? Jeżynówka sama w sobie the best. Ewentualnie mała szczypta cynamonu, albo kawałek kory cynamonowej jeszcze lepiej.

:tynf
miało być proste

To powinno wystarczyć. Działam

Wyślij mi trochę tych jeżyn

:tytezterefere
Wpadaj, zrywaj. Mam pełno kolców w rękach Już znajomym napisałem sms, aby wpadali zrywać, bo potem nie będzie "Dej nalefke"

:vrykolaus
Dla Ciebie zrobię bezalkoholową, jak tylko dostanę bezalkoholowy spirytus

:czarnyczlonekkukluxklanu dałeś się nabrać z tym spirytusem soplicowym, on ma oszukaną dawkę promili

:czarnyczlonekkukluxklanu

Coś co ma 60% nie powinno się spirytusem nazywać.

Przepis masz na rektyfikowany 95% Ale w adnotacji mistrzyni jest przekreślone, bo wychodził zajzajer i zalecone rozcieńczyć spirytus do 70%

Zalewanie owoców spirytusem 95% ma tyle samo sensu, co mycie nóg gównem .

70% to dużo, maksymalna granica - osobiście polecam 60% .

:czarnyczlonekkukluxklanu

Zrób nalewki wg wszystkich proponowanych przepisów, a jak będą gotowe, to zaproś mnie na degustację - powiem Ci potem, która nalewka jest najlepsza

:czarnyczlonekkukluxklanu Nie ogarniam, jak można zebrać całą kobiałkę jeżyn
Ja z reguły zbieram tak długo, aż wypełnię żołądek.

:djbanan
Nie jem, tam mogą być robaki Wolę wypić później wyklarowane

Co do procentów spirytusu, zastanawiałem się właśnie, jaki kupić. Ale skoro i tak mam go osłabiać, to użyję takiego jaki ma być docelowo, bo dolewanie wódki to ryzyko, niby każda smakuje wspaniale * (by Wszywka), jednak niektóre mniej.

sadj dal dobry przepis tylko ja na poczatku nie dawal bym tyle cukru. jak wyjdzie malo slodka to zawsze mozesz pozniej doslodzic.