Może ktoś kojarzy taką historię/artykuł... Czytałem jakiś czas temu, że Amerykanie założyli jakąś bazę wojskową na egzotycznej wyspie, a prymitywni tubylcy byli pod ogromnym wrażeniem bogactwa żołnierzy - wiecie, ciuchy zamiast przepasek biodrowych, jakieś samochody, nieznane technologie, jedzenia w opór, każdy dobrze odżywiony, zdrowy. Oczywiście wszystko przywożone samolotami i helikopterami. Z czasem Amerykanie zobaczyli jednak coś dziwnego - miejscowi zaczęli karczować lasy, przekopywać i wyrównywać teren, wznosić jakieś drewniane budowle, ustawiać znaki nawigacyjne itp. Ktoś się tym zainteresował i okazało się, że tubylcy podpatrzyli jak amerykanie budują pas startowy, a później "bogowie" zaczęli im zsyłać dary, pomyśleli więc, że może jak sami wybudują lotnisko to ktoś też zacznie na nie latać.
No i tak jak mówię, nigdzie nie mogę znaleźć tej historii. A strasznie mnie to nurtuje, bo się zastanawiam czy to przypadkiem o Radomiu nie było?
No i tak jak mówię, nigdzie nie mogę znaleźć tej historii. A strasznie mnie to nurtuje, bo się zastanawiam czy to przypadkiem o Radomiu nie było?
Ostatnio edytowany:
2018-05-24 12:14:42