Nie tego się spodziewałem...
Po obejrzeniu pierwszego trailera zdążyłem przeczytać książkę ze 4 razy. Za każdym razem coraz czarniejsze miałem myśli co do tej produkcji. Tego się nie da nakręcić - skończy się na przesyconym efektami specjalnymi durnym filmem akcji o jakimś typowo patetycznym typowo 'merykańskim przesłaniu na tle łopoczącego sztandaru (w objęciach Petry najlepiej).
Trudno mi ocenić czy komuś kto nie czytał książki będzie się ten film podobał. Trochę może oszukiwać fakt, że film jest dostępny od lat 12(może trochę nie doceniam dzisiejsze 'dzieciaki') ale naprawdę dawno jakikolwiek film 'akcji' zrobił na mnie takie wrażenie.
Jest ciasno - 114 minut to zdecydowanie za mało czasu na przekazanie tego wszystkiego co się dzieje w głowie Endera. Cały proces psychicznych gierek jakim jest poddawany, musiał zostać skrócony i został udelikatniony - znowu dla osób, które nie czytały może nie mieć w ogóle sensu. Ale jest - zmieniony, jak wiele innych rzeczy (czemu tego cholera nie można rozbić na parę części, albo chociaż godzinkę więcej) ale było to zrobione z sensem. Jeśli takiej formuły będą się trzymali przy robieniu prequeli Earth Unaware i Earth Afire (oby, oby) to myślę, że będą to te znikome przypadki gdzie ekranizacje przyćmią (trochę jakby na szybko napisane)książki.
Polecam - książka, potem film (jestem jednak zdania, że lepiej sobie spojlerować film niż książkę).
Po obejrzeniu pierwszego trailera zdążyłem przeczytać książkę ze 4 razy. Za każdym razem coraz czarniejsze miałem myśli co do tej produkcji. Tego się nie da nakręcić - skończy się na przesyconym efektami specjalnymi durnym filmem akcji o jakimś typowo patetycznym typowo 'merykańskim przesłaniu na tle łopoczącego sztandaru (w objęciach Petry najlepiej).
Trudno mi ocenić czy komuś kto nie czytał książki będzie się ten film podobał. Trochę może oszukiwać fakt, że film jest dostępny od lat 12(może trochę nie doceniam dzisiejsze 'dzieciaki') ale naprawdę dawno jakikolwiek film 'akcji' zrobił na mnie takie wrażenie.
Jest ciasno - 114 minut to zdecydowanie za mało czasu na przekazanie tego wszystkiego co się dzieje w głowie Endera. Cały proces psychicznych gierek jakim jest poddawany, musiał zostać skrócony i został udelikatniony - znowu dla osób, które nie czytały może nie mieć w ogóle sensu. Ale jest - zmieniony, jak wiele innych rzeczy (czemu tego cholera nie można rozbić na parę części, albo chociaż godzinkę więcej) ale było to zrobione z sensem. Jeśli takiej formuły będą się trzymali przy robieniu prequeli Earth Unaware i Earth Afire (oby, oby) to myślę, że będą to te znikome przypadki gdzie ekranizacje przyćmią (trochę jakby na szybko napisane)książki.
Polecam - książka, potem film (jestem jednak zdania, że lepiej sobie spojlerować film niż książkę).
--
***** ***