Szukam tytułu pewnego filmu...
Akcja rozgrywa się w Australii (może w USA) w latach 50-60 XX wieku. Pewien mężczyzna (możliwe, że wyszedł właśnie z więzienia) wraca do swojej partnerki i małego dziecka, mieszkających w domu gdzieś na peryferiach. Przypadkowo (chyba) policja uznaje, że mężczyzna ten więzi ich w domu. Dom zostaje otoczony przez policję, zjeżdża się telewizja, prasa i mnóstwo gapiów. Zaczynają się pertraktacje, które (chyba) się kończą ślubem owego mężczyzny i jego partnerki.
Film leciał kiedyś na TVN7.
Dzięki z góry za podanie tytułu.
Akcja rozgrywa się w Australii (może w USA) w latach 50-60 XX wieku. Pewien mężczyzna (możliwe, że wyszedł właśnie z więzienia) wraca do swojej partnerki i małego dziecka, mieszkających w domu gdzieś na peryferiach. Przypadkowo (chyba) policja uznaje, że mężczyzna ten więzi ich w domu. Dom zostaje otoczony przez policję, zjeżdża się telewizja, prasa i mnóstwo gapiów. Zaczynają się pertraktacje, które (chyba) się kończą ślubem owego mężczyzny i jego partnerki.
Film leciał kiedyś na TVN7.
Dzięki z góry za podanie tytułu.