Pośrodku ogromnych ścian jest osada. Zamieszkują ją młodzi chłopcy. Owe ściany są ścianami ogromnego labiryntu. Nikt nie wie dokąd ten labirynt prowadzi. Na środku osady w ziemi jest ogromny otwór , w którym znajduje się winda. Co jakiś czas do labiryntu przybywa nowa osoba.


Ciekawy pomysł, choć gdzieś już to było. Niektórzy porównują to do igrzysk śmierci -pewnie ten motyw z windą, ale ja bym to bardziej porównał do CUBE.
Jak dla mnie mogło by byc bardziej brutalne, ale to jest przygodówka dla młodzieży. Jest to materiał na fajny serial.

zmieniłbym kilka rzeczy, aby było bardziej tajemniczo, ale nie zmienię.


Fajna przygodówka.

początek opisu jak z pedalskiego pornosa
zajawka mnie nie uwiodła, może kiedyś

Nie ogladałem nigdy pedalskich pornosów, ale widzę że jesteś szpecem

liznęłam tego i owego

Co byś na początek mogła polecić dla takich niewinnych umysłów jak wielu z nas na JM?

hobbita

LOTR był bardziej

jest już online?

jak na razie to mi przypomina treścią krzyżówkę "cube" i "resident evil".
Ogólnie podobało mi się, ma fajny klimat, dzięki tej tajemniczości.
Niestety będzie z tego kolejny serial kinowy.

Jakby było wincyj krwi i wincyj labiryntu.

:brogman popieram.

Zastanawiało mnie czemu nie budują drabin, skoro labirynt jest od góry otwarty. I to samo w konstrukcji labiryntu mnie zastanowiło przy okazji końcówki, zanim obejrzałem do samego końca.

Obejrzeliśmy wczoraj. Myślałam, że film będzie bardziej irytujący, a w sumie się okazał taki do obejrzenia. Krzysiek przez cały czas oglądania marudził, że dlaczego nie zbudowali drabin! - więc faktycznie z tymi drabinami to rzuca się w oczy. Ogólnie film byłby naprawdę spoko z nadzieją na sensowną dwójkę, gdyby nie to, że zajrzałam na wikipedię, żeby poczytać o dalszych częściach [bo to na podstawie książek] i z tego co tam przeczytałam to doszłam do wniosku, że im dalej tym głupiej. Wydziwiania z fabułą itp. Wiem, że w dzisiejszych czasach ciężko o jakąś przykuwającą, ale nieudziwnioną akcję, bo prawie wszystko już było, no ale ten trend pisania/kręcenia kolejnych części, a każda bardziej naciągana od poprzedniej, zaczyna mnie poważnie złościć.