Obgaduję z potencjalnym kupcem kwestię ewentualnej sprzedaży mojego słynnego Golfa 3 GT, podchodzi znajomy i pyta:
- Golfa sprzedajesz?
- Ano, jak się uda
- A wtedy co będziesz robić?
- No peżotem jeździć...
- Jeździć, to można nawet służbowym. Ja pytam co będziesz robić
- Golfa sprzedajesz?
- Ano, jak się uda
- A wtedy co będziesz robić?
- No peżotem jeździć...
- Jeździć, to można nawet służbowym. Ja pytam co będziesz robić
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.