Damm... Emocjonalna gra testująca człowieka. Można się czegoś dowiedzieć o sobie. Survival.
W skrócie: zdażyła się jakaś katastrofa naturalna, przebiegunowanie biegunów, jakaś duża burza elektromagnetyczna, czy coś podobnego. Ale za to powstają bajeczne zorze na niebie. W wyniku burzy czy impulsu emp siadła elektronika. Samoloty spadały z nieba, auta się zatrzymywały, komputery wyłączały. Główny Bohater/ka/My znajduje się w Kanadzie. Czyli zimno, zmienna pogoda, wilki, niedźwiedzie, łosie, jelenie, zające, ryby. Brak kompasu. Możliwe choroby, zakażenie wskutek ataku wilka/niedźwiedzia, wychłodzenie, dyzenteria z powodu wypicia nieprzegotowanej wody, robaki w upolowanym mięsie drapieżników. Flora z której można tworzyć podstawowe lekarstwa. Łamiący się pod stopami lód na rzekach. Zapach przenoszonego mięsa przyciągający spotykane drapieżniki.
W wersji podstawowej rozgrywki mamy do czynienia z fabułą, w której radzimy sobie (lub nie) z fauną i ludźmi. Również z zbiegami, którzy uciekli z więzienia, gdy wszystko się posypało na świecie.
W wersji survival jesteśmy sami. Jedynym celem jest przeżyć. Jak najdłużej. Brak zapisów.
btw. nigdy chyba nie wyjdę podczas ostrej burzy śnieżnej w nieznany teren. Za łatwo się zgubić, krążyć w kółko i zginąć dwadzieścia metrów od bezpiecznego miejsca. No chyba, że można iść wzdłuż linii energetycznej jak po nitce w labiryncie.
https://www.youtube.com/watch?v=q4_h8GyIWkM
W skrócie: zdażyła się jakaś katastrofa naturalna, przebiegunowanie biegunów, jakaś duża burza elektromagnetyczna, czy coś podobnego. Ale za to powstają bajeczne zorze na niebie. W wyniku burzy czy impulsu emp siadła elektronika. Samoloty spadały z nieba, auta się zatrzymywały, komputery wyłączały. Główny Bohater/ka/My znajduje się w Kanadzie. Czyli zimno, zmienna pogoda, wilki, niedźwiedzie, łosie, jelenie, zające, ryby. Brak kompasu. Możliwe choroby, zakażenie wskutek ataku wilka/niedźwiedzia, wychłodzenie, dyzenteria z powodu wypicia nieprzegotowanej wody, robaki w upolowanym mięsie drapieżników. Flora z której można tworzyć podstawowe lekarstwa. Łamiący się pod stopami lód na rzekach. Zapach przenoszonego mięsa przyciągający spotykane drapieżniki.
W wersji podstawowej rozgrywki mamy do czynienia z fabułą, w której radzimy sobie (lub nie) z fauną i ludźmi. Również z zbiegami, którzy uciekli z więzienia, gdy wszystko się posypało na świecie.
W wersji survival jesteśmy sami. Jedynym celem jest przeżyć. Jak najdłużej. Brak zapisów.
btw. nigdy chyba nie wyjdę podczas ostrej burzy śnieżnej w nieznany teren. Za łatwo się zgubić, krążyć w kółko i zginąć dwadzieścia metrów od bezpiecznego miejsca. No chyba, że można iść wzdłuż linii energetycznej jak po nitce w labiryncie.
https://www.youtube.com/watch?v=q4_h8GyIWkM
Ostatnio edytowany:
2023-01-21 16:20:38
--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.