Jak już mowa o kołaczach, to czuję, że jestem głodna

Mam dwa słoiki kapuśniaku, jakby co. Najlepszy, moja mama zrobiła

Kapuśniak

Kraków już od rana za mną płacze Trochę szkoda, bo kurtki przeciwdeszczowej nie wzięłam

W sierpniu bez kurtki przeciwdeszczowej? Odważnie

ja w te lato chyba tylko 2 razy miałem kurtkę na plecach. Jakoś deszcze omijają moją mieścinę
:kaab cieszę się że mogłem pomóc

:triskal, drugi tydzień leczę przeziębienie, jak nie burze, to sakramencko wieje, a jak nie to, to sku*wysyńsko zimne autobusy. Po tym jak przeszła fala upałów, nie rozstaję się z długim rękawem

, z moich wieloletnich obserwacji wynika, że lipiec jest deszczowym miesiącem a sierpień umiarkowanie
Ale problem rozwiązany. Młoda pożyczyła mi kurtkę. Lubię brytyjską rozmiarówkę, zmieściłam się w S-kę

Myśmy zwyczajowo w sierpniu wyjeżdżali z kraju, i przeważnie był to wyjazd z miejsca chłodnego w ciepłe

a w tym roku? W sensie gdzie wyjazd?
I leczyłabym!

:kaab, a w tym roku słodki efekt pracy w różnych miejscach na nieciekawych warunkach, czyli brak urlopu Na ten przykład - jak robiłem w opiece, byłem zatrudniony na umowę o pracę, owszem, ale na 1/8 etatu - jak się z nimi rozstawałem, wyliczyli mi 5 godzin należnego urlopu za co dostałem z 60 złotych ekwiwalentu W obecnej pracy jestem na okresie próbnym na zleceniu, też mi się urlop nie należy Pod koniec sierpnia kończy mi się zlecenie i dostanę normalną umowę o pracę, czyli za okres wrzesień - grudzień będzie mi się należało chyba 6 dni, więc może do Moniek pojedziemy na chwilkę

a może nawet i osiem dni

To mam przynajmniej nadzieję, że tutaj się bardzo ciepło zrobi. Tak, żeby chociaż temperaturą Ci zrekompensowało

Oby tak było

co tam?

zimne piwo w intencji jednego projektu, który planujemy we firmie. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, w końcu będę miał pracę o jakiej marzę Tam, gdzie pracujemy jest też druga firma, klinika dentystyczna ojca mojej szefowej. No i ten kolo ma pasję, mianowicie od lat zbiera stare przedmioty. Dojrzał już do tego, żeby utworzyć wirtualną galerię tych gratów (których nota bene jest ze dwa tysiące) i ja miałbym ten projekt prowadzić - zdjęcia, opisy, anegdoty itepe. Przy okazji doktorek posiada potężną kolekcję starych książek - mówimy o jakichś dziesięciu tysiącach woluminów. Zasugerowałem więc delikatnie, panie doktor, a może byśmy jeszcze i antykwariat odpalili przy tej galerii? A pan doktorek? "No kurwa, Dominik, genialne" Więc może (z bardzo delikatnymi nadziejami) zajmę się tym, co kocham, starociami i starymi książkami Byłoby pięknie.

A wszystko to, co poza siecią, miałoby mieć swój domek w przepięknej przedwojennej willi na warszawskich Bielanach zaraz zrzut z google mapy zrobię

To ja trzymam kciuki

dzięki


Słabo jest?

O, wow!

Tu byłam

:m_niebieski
Co prawda, szybkością nie zgrzeszyłam, ale się udało

yo

słoneczne z pracy

można zacząć krótki weekend

Piątunioooo

Za szybko minął mi ten tydzień

już z domu

I tyle było długiego weekendu

Spałam ponad 9 godzin i czuję, że jeszcze bym pospała
To chyba znaczy, że urlop był udany


z pracy