Kulamy, kulamy

:BMP, wszystkiego naj!


wieczór

No i to mi się podoba. Kulać

Kulamy, kulamy

ups!

I znów złodzieje stron siem zalęgli

Nie pilnujemy to podpierdalają jak swoje

Cieciu, wszystkiego najlepszego, gdziekolwiek jesteś!

:paula_jasu jest na Podlasiu, czyli gdziekolwiek

najlepszości :buzibuzi i inne przyjemności

Dzięki wszystkim razem i każdemu z osobna

Tam zaraz podpierdalają...
wdepłem

wieczór
Chcę jeszcze jedną niedzielę. Ta za szybko minęła

No zobacz, już wtorek . Jeszcze tylko

https://www.youtube.com/watch?v=9zycbtSO098

Pozdro z Kętrzyna

Dzięki! Pozdro ze Starachowic

: tamquam, nawet do środy dożyłam. Jest nieźle

wieczór

:paula_jasu A jak tam czwartek? Wciąż zwierz żyw?

Co prawda trochę szwankuje ale żyje

Za dwie godzinki łykenduś

Za trzy tygodnie długi weekend albo mini urlop. Jak zwał tak zwał, ważne że wolne będzie

Do dupy z takim wolnym jak trza coś zrobić


Bo zawsze na wolnym trza coś zrobić

Dlatego staram się wolne spędzać z dala od domu Bo w domu zawsze coś do zrobienia znajdę

No i mówiłem
Musiałem kopać grządki. Taki to weekend

Miałam nic nie robić i też mi nie wyszło :rorfl
Za to jutro planuje aktywność,to ciekawe co wyjdzie

Joł, już w domu

Cieciu, tak szybko zleciało Twoje wolne jakby to moje własne było

Z okazji okrągłej 37 rocznicy ślubu zabieram Niebiańską na romantyczny weekend. Na pewno nie zgadnie gdzie.
Wam powiem, że do Kołobrzegu przecież ją zawiozę

P.S. Ale nie wie że zaprosiłem przyjaciół.... i będą z nami spali.
Myślicie że się ucieszy?

Ano szybko minęło, za szybko Jednak pomimo wybitne ch*jowej pogody, udało się odwiedzić kilka naprawdę ciekawych miejsc

Śmiesznie było w Elblągu, w naszym hotelu nocowały ekipy siatkarskie Trefla Gdańsk i czegoś tam Suwałki. Na naszym piętrze kimali chłopaki z Gdańska. Wracam rano po papierosie do pokoju, wdrapuję się na na trzecie piętro... a tam na korytarzu rozciąga się z piętnastu dryblasów Stanąłem lekko wryty z komentarzem "no pięknie" pod nosem, myślę, trza mi będzie przez te drągi skakać zapewne. Z odsieczą przyszło dwóch siatkarzy, nie kto inny a Mateusz Mika i Mariusz Wlazły we własnych osobach (oni prowadzili rozgrzewkę). Panowie spojrzeli na mnie (no, rzecz jasna z wysokiej góry), uśmiechnęli się, i mówią do drużyny:
- No chłopcy, a teraz na plecki, dupami do ściany, podciągamy nogi pod szyję i tak czekamy, aż gość dojdzie do swojego pokoju.
No to sobie przeszedłem szpalerem złożonych jak scyzoryki dwumetrowców

Ślepsk Malow Suwałki.
Ale Ci zazdroszczę. Uwielbiam Mateusza Mikę .
Wiem, że grali bo oglądałam w tv

Ślepsk Malow, właśnie tak to dziwnie brzmiało i kto wygrał?

Były dwa mecze, oba wygrał Ślepsk. Ale Mika i tak bardzo ładnie grał