Ej, co ja paczę dostałem newsletter z księgarni, że ruszyła przedsprzedaż 16 (tak, kurde szesnastego ) tomu "Chyłki" Mroza zaraz przebije "Sagę o ludziach lodu"

Piękne zdjęcia

, ale Sagę o Ludziach Lodu to Ty szanuj

Paulka, szanuję, mogłaby mnie przygnieść masą

Co tak cicho?

Ja jestem usprawiedliwiona, złapałam infekcję gardła, nie mogę mówić
Nawet u lekarza byłam

No to faktycznie masz usprawiedliwienie A ja byłem w sobotę na imprezie. Niby nic, ale to taka duża impreza była, pewno z 80 osób. Dwóch moich bardzo dobrych kumpli robiło wspólną 40stkę. Jeden z nich na poważnie bawi się w crossfit. Ale tak na grubo, bo i jakieś runmageddony są grane i inne takie Wynajął więc na potrzeby biby siłownię, na której regularnie, w moim mniemaniu, robi sobie od lat poważną krzywdę uprawiając ten chory sport Dali mu bardzo dobrą cenę, czy tam nawet za darmochę miał. Poczuł się tym samym w obowiązku zaproszenia całej ekipy koksów, z którymi trenuje O ja cież pierdolę, takiej bandy idiotów to ja nie widziałem od bardzo dawna Co większy, to głupszy, a laski też nie lepsze Ot taki przykład. Dziewucha chciała zrobić jakiś wymyk czy odmyk na takich podwieszonych na linach kółkach. No i nie pykło, bo była nawalona jak pastor w niedzielę, a partner, który miał ją asekurować był jeszcze bardziej najebany, więc wypieprzyła z tego na pysk bez telemarka. Skąd wiem o tej historii? Ano M. była w toalecie i tak relacjonuje
"robię swoje, a tu nagle łup drzwi i wparowuje laska coś tam bełkocząc, chwilę później znów łup drzwiami i jakiś kolo drze ryja, czy ta (powiedzmy, Ania, wszystko jedno) tam jest. No to myślę, zaraz się będą pukać w tym kiblu, więc dyskretnie zaznaczam swoją obecność spłuczką. Ale nie w tym rzecz. Otóż kolo wypowiada mniej więcej taki komplement. Ania wyłaź z tego sracza. Z taką pizdą na czole też mi się podobasz, no chodź, kurwa, drugi raz cię złapię na tych kółkach".

A do mnie przypierdzielił się jakiś koks, że niby źle korzystam z bieżni i ją zepsuję. Pytam jak kogo dobrego, jakim cudem miałbym popsuć bieżnię, skoro piłki, które też na niej są, ważą łącznie więcej niż ja? Ciężko kapował, więc mu pokazuję dwie piłki, które razem ważą 50 kilo.
Ten coś myśli, ale jedyne co był w stanie powiedzieć, to czy robię z niego kurwa debila? Jakoś tak mi się powiedziało, że nie zwykłem robić rzeczy, które już dawno zostały poczynione Na szczęście nie zrozumiał i na szczęście odnalazł się kolega i zapobiegł eskalacji Kolo i tak później wyleciał z imprezy bo przypierdolił komuś innemu z byle powodu

Ja na bieżni. Sobota wieczór, trening w pełni

Nie wiem o co tępakowi chodziło

:paula_jasu zdrówka; swoją drogą, zaczęły się reklamy tych wszystkich leków, jak nic jesień idzie

nie rozumiem oburzenia, też inaczej z bieżni nie korzystam

A te 40 lat to kurde gdzie Ty masz niby?

A, no i sądzę, że takie koksikowi zwarcie w mózgu zrobiłeś, że on sam nie wie, o co mu chodziło, oprócz tego, że po prostu chciał komuś wpieprzyć

:bajgiel, gębę ogoliłem, to siwizny zarostu nie widać

Im głębiej szło w imprezę, tym większa komedia się z tego robiła Nasza paka jest dosyć zaprawioną w bojach ekipą, więc naprawdę trudno nas poskładać jeśli ktoś próbuje sił w alkoholowych pojedynkach, czy to solowych czy grupowych A te ćwoki mają wysokie współczynniki parcia jeśli chodzi o konkurowanie w czymkolwiek i bycie ach, och, najlepszymi, więc "ze mną się, kurwa, nie napijesz? Patrz leszczu jak się łoi" Mieliśmy niesamowity ubaw, kiedy jedną z sal tej siłki zamieniono w tymczasowy lazaret i na materacach lądowały kolejne stukilowe zwłoki

Zdrowia, Paulka

A to dlatego już mi lepiej, dziękuję bardzo

, dobra impreza
Aczkolwiek po alkoholu to Ty przyjąłeś tam jedyną słuszną pozycję

Relaks w stylu rzymskim no grubo było, ale za stary już jestem na takie wygibasy, jak wróciliśmy do domu, to cisza aż mi dzwoniła w uszach

, czy Ty byłeś jednak u mnie? Widziałam Twój podpis na chodniku, jak wracałam z pracy

Paulka, niewykluczone, aczkolwiek nie przypominam sobie

To się jeszcze, cały czas, kula?!

:szamano, a jakże, kula w najlepsze

Heh, po prawie sześciu miesiącach, kilku lekarzach, w końcu jedna pani doktor ogarnęła, że na zapchany kanalik łzowy to jest antybiotyk kurwa miło, że ktoś na to wpadł

ale na spirytusie?

:m_niebieski, krople do oczu na spirytusie? Bój się bobra

Wow, , specjaliści z KULu Cię leczyli?

:bajgiel, po kolei? Prywaciak, NFZ, SOR (odwal się pan i nie zawracaj głowy pierdołami), prywaciak, NFZ, prywaciak, prywaciak

szkoda słów

zdecydowanie szkoda

plot twist uja mi te krople pomogły jutro wizyta numer ...yyy... osiem? Albo siedem jeśli nie liczyć tego niewypału z SORem

cóż za zaskakujący zwrot akcji przecież zapowiadało się, że pójdzie gładziutko

:bajgiel, no kto by się spodziewał, prawda? teraz mam dostać antybiotyk w tabsach

ale już tak całkiem serio, życzę, żeby pomogło

:bajgiel, dziękuję, źle by nie było bo ileż można żreć ibuprom

coś lepiej?

Kurde, zimno się robi

:bajgiel, chwilowo mam spokój, przeszło