I fruu też tuuu
W Bździągowie wybuchła kiedyś afera,
gdy babcia dziadkowi nakulała sera.
Wypłynęła wówczas ankietka,
że serek jest wprost spod napletka.
Kulała się prawie wieś cała,
co druga babina bełtała,
mleko kisło od krowy,
na wieści z dziadkowej alkowy.
Zapłakał nad swą dolą wieśniaczą
dziadek, że szybko go obsobaczą,
że sprawy jego alkowy,
to temat jest afiszowy.
Wtem myśl w głowie pewna zabłysła,
deprecha i chandra wnet prysła:
"dziadek, ty guupi tumanie,
pamiętasz czym jest rotflowanie?"
Klunij się cztery, pięć razy,
to sposób na zadymiarzy,
jest wprost wyśmienity,
niech gonią się głupie pity.
Tak też ochoczo uczynił dziadek,
kula strzelił, po czym na obiadek,
zrobił babci kurze bioderka,
Z niewielkim dodatkiem swojskiego serka.
Morał tej historii będzie bardzo krótki:
Kulaj się kulaj bracie miast roztrząsać smutki