Ja szukam pająka skurwola. Siedział na mojej bluzce, którą zdejmowałam ze sznurka. Wrzuciłam ją do wanny i kazałam dziadowi coś zrobić z tym pająkiem. Dziad przyszedł, potrzepał bluzką, żeby pająk spadł do wanny, a ten uj zniknął
Serio, nigdzie go nie ma. Na bluzce, w wannie, pod wanną, no kuffa całą łazienkę przeszukałam (dużo do szukania nie miałam, bo łazienkę mam mikroskopijną). Macie jakieś pomysły? Bo leję wodę, żeby się wykąpać i boję się, że mi ten sukinsyn skoczy na plecy