Słyszycie? Wszyscy!

To ja się może wyloguję

Póki jesteś pijany, :kaab lofciam

pajac

Nie wiem w sumie co to było

pijany pajac

Bywa

:Janek, jak Twoje zatoki?

Dzisiaj dostałem spamowy mail z próbą wyłudzenia prawie 1900 złotych ktoś próbuje (całkiem poprawnie przyznam) podszywać się pod PGE.

:triskal, prawdopodobnie cryptolocker w linku

domyślam się korci mnie żeby kliknąć ten link i zobaczyć co się stanie

A jako że tego lapka używam w zasadzie tylko do przeglądania i wysyłania firmowej poczty, oraz przeglądania JM to chyba nic wielkiego się nie stanie

Pewnie, że nic wielkiego, zaszyfrowane pliki zawsze można dekryptować za bitcoiny

Och, :kaab, przepraszam, nie wiedziałem

gej, pajac i pijak

I złodziej, bo każdy pijak to złodziej

jedyne co mogłoby mi tu zaszyfrować to pliki systemowe, kilka niezbędnych do pracy programów (Open Office, Acrobat) i kilka starych, nieaktualnych już dawno ofert

Więc gdyby coś się stało to /format c: i postawienie nowego systemu

No to szyfruj pan i zdawaj relację

bleh jestem zawiedziony link przekierowuje na stronę łudząco podobną do strony PGE. I tam jest "możliwość" pobrania "faktury" w .zip - normalnie finezja słonia w składzie porcelany

Pobieraj, faktura w zipie brzmi legitnie

dlaczego to, k*rwa jego excelowa mać, nie chce zadziałać =JEŻELI(C3:c13=PASSED;"OK")?

Tam jest duże C przed trzynastką, unikam emotki

okej, działa na jedną komórkę, jakiś pomysł żeby zadziało na 11?

Dobrze Ci idzie, na pewno zaraz coś wymyślisz

Nie mam żadnego.
Ale za to mogę Ci sprzedać pomysł jak wkur*wić kogoś, kto chce ci coś sprzedać przez telefon
Gość po chwili rozmowy ze mną mamrotal pod nosem (nie słyszałam niestety co), wzdychał głośno i załamywał mu się glos.
No chyba, że miał po prostu słabszy dzień :/

Kaab, co powiedziałaś?

:kaab dajesz chętnie się dowiem jak takich wqrwić bo ostatnio do mnie często wydzwaniają

Najpierw zarzuciłam mu (bo to był pan), że strasznie niewyraźnie mówi, słowo daję, faktycznie miał problem z wymową - nie miałam w planach go wkurzyć, ale jak zauważyłam, że przy trzecim powtórzeniu nazwiska i firmy w imieniu której dzwoni, zaczął nieco bulgotać, to nie mogłam się powstrzymać. Jak już w końcu doszliśmy do tego jak się nazywa i skąd dzwoni, zapytałam, skąd ma mój numer, bo nie przypominam sobie, żebym jemu dawała swój numer - a jego firmy nie lubię od lat, więc szans nie ma, żebym im dobrowolnie telefon podała. A on mi na to, ze w bazie mają i takie tam - to zaczęłam dociekać że skąd się w ich bazie wziął, bo ja nie wyrażałam zgody, a on mi na to, że coś tam coś, kupili od kogoś innego, więc zaczęłam dociekać, od kogo "bo widzi pan, ja sobie notuję, gdzie wpisuję swój numer telefonu i ja muszę to zweryfikować" ()
Pogruchaliśmy jeszcze chwilę o tym telefonie, a potem on mi wyskakuje z tekstem, że on mi koniecznie musi przedstawić kilka informacji od swojego zleceniodawcy i czy on już może. Powiedziałam, że nie może, bo nie wyjaśniliśmy jeszcze kilku kwestii, a poza tym, czuję, że go denerwuję. I że nie czuję z nim porozumienia. Po tym się już pożegnałam. A pan, usłyszałam to wyraźnie, odetchnął z ulgą

Widzę ciąg dalszy pierwszej pracy na wakacje

:kaab ładnie i w sumie podobne do tego co ja stosuję. I powiem szczerze że tylko raz do tej pory spotkałem się z sytuacją kiedy dzwoniąca Pani natychmiast i bez ściem w stylu "system wygenerował pana numer" podała mi wszystkie dane których zażądałem. Czyli nazwę i adres firmy od której jej firma dostała moje dane, jak również numer kontaktowy i maila do nich. Podziękowałem Pani i zadzwoniłem do tej drugiej firmy z grzecznym pytaniem skąd mają mój numer. Okazało się że dostali od mojego operatora.

A jak nie mam czasu to najczęściej mówię: "Bardzo mi miło że pan/pani do mnie zadzwoniła ale jestem w tej chwili poza granicami kraju." W 99% przypadków rozłączają się nawet nie powiedziawszy "Do widzenia"

:kaab, szkoda że nie udało Ci się dowiedzieć skąd mają Twój numer . Ja się nauczyłam i po prostu nie godzę się na nagrywanie rozmowy

Paulka, słowem nie wspomniał, że chce mnie nagrywać
A tak serio, to zazwyczaj zraz po tym, jak się przedstawią mówię, że nie jestem zainteresowana i się rozłączam. Dzisiaj tak w sumie przypadkiem wyszło

Triskal, zapamiętam z tą zagranicą

hahe muthafuckin zwycięstwo
=JEŻELI(LICZ.JEŻELI(C4:c14;"passed")=11;"passed";"fail")

Widzisz? Mówiłam, że dasz radę