Tia, sama radość

Wiecie co? Czuję się osłabiona

Czemu?

Między innymi tym, co napisałam Ci w cześku

A poza tym - ale niestety muszę wprowadzenie dać - prawie trzy lata temu moja centrala zapragnęła mieć scentralizowane archiwum - więc musiałam oddać im moje akta (chlip, chlip). A jak już im oddałam, przestaliśmy wynajmować pomieszczenia, w których ono się mieściło. A żeby było to możliwe, musiano mi rozłożyć regały - miałam takie zwykłe metalowe. Rozkręcono je i złożono w którymś z magazynów. Ja zdałam je ze swojego stanu i przestałam się nimi interesować.
Niestety pomysł mojej centrali nie był do końca przemyślany, więc nie wypalił. Jakiś czas temu zaczęłam na nowo tworzyć moje archiwum. Jedno pomieszczenie się zapełniło, drugie, no i pora na kolejne. Pomieszczenie przygotowane, ludzie podesłani do ponownego montażu regałów, ale...nożesz kurwa ktoś zapierdolił kątowniki, czy jak to się tam nazywa, do których były przytwierdzone półki. Czujecie?

Jak pytałam to nie widziałam jeszcze cześka

W Starachowicach ktoś ostatnio w łazience przy basenie wyrwał kable ze ścian, ciesz się że całych regałów nie zapierdzielili Udało się jakoś problem rozwiązać czy trzeba kolejny raz organizować montowanie?

Ten kraj, taki piękny Nic mnie nie dziwi. Swego czasu kuzyn służył we wojsku. Nie w kij pierdział, bo był pierwszym oficerem nawigacyjnym na jednym z okrętów podwodnych. Tych prawdziwych, nie tych pływających kołyskach, które nie mają tyle autonomii, żeby wypłynąć z Bałtyku bez zawijania do portu. Potem poszedł na sztabowca. No i opowiadał, jak to na poligon w Drawsku zjechało pół armii NATO na ogromne manewry. Jednym z punktów programu była przeprawa przez jakiś bardzo zaawansowany technicznie most inżynieryjny. Podobno Brytyjczycy do spółki z Helmutami trzy dni i trzy noce rozkładali w pocie czoła całą przeprawę. Czwartego dnia przyjechali na ćwiczenia... a mostu ni mo chłopaki z okolicznych wiosek zapierdolili na złom Podobno po pierwszych kwu*wach największą zagwozdką naszych sojuszników było to, jak się udało rozmontować w jedną noc przeprawę montowaną trzy doby

, nie szukali sprawców żeby się tego dowiedzieć?

Paulka - dziś dopiero zamówiłam nowe kątowniki (znaczy nie ja, ale na mój wniosek), ale pojęcia nie mam kiedy będą.

Paulka, szukali, ale dziwnym trafem nikt o niczym nie słyszał i niczego nie widział
:kaab, trzeba było zamawiać u mnie, miałabyś na drugi dzień z dostawą na biurko

, nie wiedziałam, że mogłam
Następnym razem wszystko u Ciebie będę zamawiać!

, jakoś się nie dziwię

Właśnie, przypomniałam sobie, że miałam nękać :triskala jak wróci z urlopu

Jak będziesz go nękać?

Ha! Miałam opowiedzieć moją okularową przygodę - nie-przygodę.
Jakoś tak w październiku miałam zmienić szkła w okularach. Tak, jestem taka bystra, że w maju kupiłam oprawki i zamiast wtedy iść do okulisty, zrobiłam sobie wg starych szkieł. Jakoś we wrześniu miałam mały problem z oczami, wiec poszłam do okulisty - wtedy też wyszło, że powinnam mieć mocniejsze szkła, więc decyzja - zmieniam w tych najnowszych. Zaniosłam je do optyka, u którego zawsze robię drugie oczy, zamówiłam mój standard - antyrefleks + powłoka hydrofobowa, po kilku dniach zakontraktowany mi je odebrał - i kurde, czuję że coś jest nie tak. Nie wiem jeszcze co, ale coś mi nie pasi. W końcu wpadłam - że ja tam nie mam antyrefleksu. Poszłam do jednego optyka - potwierdził - antyrefleksu brak. A ten mój optyk, ani opakowania z soczewek nie wydaje, ani innego dowodu sprzedaży, więc tak łyso mi iść po kilku dniach i się upominać, że zapłaciłam za coś, czego nie otrzymałam. Ale poszłam. I mówię babie, jak wygląda sytuacja - ona na to niemożliwe, ale oczywiście przypomina sobie zakontraktowanego jak odbierał i ile płacił, proszę zostawić okulary, technik sprawdzi. Technik sprawdził i rzeczywiście - dał nie takie jak zamówione i zapłacone. Przepraszają przebardzo, wymieniają oczywiście i w ramach przeprosin - 50 % zniżki od następnego zamówienia. Skorzystałam z bardzo nieprecyzyjnej propozycji i przyniosłam od razu dwie par okularów do wymiany szkieł Chyba nie spodziewali się, że z czymś takim wyskoczę, ale słowo się rzekło. Może następnym razem zastanowią się co proponują. I jaki produkt wydają klientowi

Błędy się mogą każdemu zdarzyć ale mają nauczkę
Poka w końcu zdjęcie

Huh, nawet nie wiedziałem, że jest coś takiego jak powłoka hydrofobowa Trzeba będzie zastosować. Dużo doliczają do tego wynalazku?
No i słusznie, z rekompensat trza korzystać

Właśnie. Poka zdjęcie

powłoka hydrofobowa fajny bajer ale mnie interesuje ile razem za jedne bez zniżki dałaś?
Bo mnie już ten Vision ex.. wkurza

:kaab,zapomniałam odpisać, tylko telefonicznie

Dobra, obiecuję, w końcu zrobię jakieś selfie. I pokażę

, tak jak napisał :djbanan , fajna sprawa - dopóki nie miałam - nie wiedziałam, że tak się to przydaje Normalnie za szkła bez hydrofobu płaciłabym 110, a z - 150, czyli 4 dychy za szkła. (:djbanan - i tutaj dla Ciebie od razu odpowiedź - tylko zaznaczam - to ceny w małym podkrakowskim mieście - nie wiem ile w wielkim świecie to kosztuje. A z vision nie korzystam - bo jakoś nie odpowiadają mi takie sieciówki, nie pytaj dlaczego, bo nie wiem )

Paulka, będziesz mu dyszeć w słuchawkę?

Też nie wiem ale może dlatego, że z kartą klienta i po rabacie za wiek,numer buta i długość fiu** jest dwa razy drożej niż u Ciebie

:djbanan - a te zniżki tam to nie są tylko za oprawki?

Nie słyszałam dobrych opinii o VE, sama miałam jedne okulary od nich, takie sobie. Przede wszystkim nie badać u nich wzroku
Moje szkła kosztowały coś koło 340 zł ale mają różne bajery. Musiałabym poszukać co tam było. Na pewno antyrefleksy, szkło odporniejsze na zarysowania, coś żeby zimą mniej parowały (może to ta powłoka hydrofobowa?)Lordziq płacił chyba 250 za antyrefleksy i coś tam jeszcze. A młoda zapłaciła 140 za niby jakieś lepsze antyrefleksy. To wszystko w Starachowicach

było, teraz są ze 4 różne promocje i nic ciekawego do wyboru.
Albo mnie we wszytskim ujowo

U mnie rabat na wiek w Vison - tylko na nowe okulary fotochromatyczne Na jedno z VE nie mogę narzekać, na moje oprawki. Jak już wspominałem przetrwały dużo lat i jeszcze więcej crash testów A są na żyłki od spodu i kosztowały nie więcej niż dwie stówy

Paulka, tak, to to

Dlatego będę się upierać - że kupując w niewielkich salonach optycznych, można sporo zaoszczędzić. Sami widzicie

no, dawno nie zaczynałam

Wątek wrócił na właściwe tory

Szczególnie gdy Majfrendy za 5 dolców sprzedadzą Ci co tylko zechcesz

Paulka, słyszę ten kamień co Ci z serca spadł