:kaab szacuneczek

Wiecie co? Piję Malibu z mlekiem i to nawet dobre jest
I mam rozkminę na Messengerze z kumplem z liceum. Próbujemy sobie przypomnieć wszystkich z klasy. Brakuje nam 3 facetów. Pomóżcie

Łukasz. Nie miałam żadnego w klasie więc może Ty miałaś

Nie miałam
A byłam pewna, że wszystkich pamiętam. Jak to się człowiek czasami może zdziwić

Michał, Karol? Ale siebie policzyliście?

:paula a czy ja jestem facetem?
Michałów było dwóch, w tym jeden ten, z którym właśnie mamy rozkminę

Trza było chodzić do klasy jak moja w ekonomiku, 39 lasek i Seba.

:bemypenguin, niewykluczone
Zaczęłam sobie przypominać swoją klasę z liceum i zasnęłam Jak nie będę mogła zasnąć, to już wiem co będę robić

Bartłomiej

Bartosz był. Ale już go mieliśmy. Bartosz był synem pani psycholog z mojej podstawówki i pana instruktora jakiejś sztuki walki, który jeździł Multiplą

Przypomniałam sobie jednego
Jeszcze tylko dwóch

Mam wszystkich
Pomocna okazała się nasza-klasa Wprawdzie było tam tylko pół klasy, ale akurat ci zapomnieni byli.
Nigdy więcej takich zagadek

Niestety, nie udało mi się zahaczyć o :kaab Wrócilim w piątek w nocy. Jak było? Od skrajnego "ja pierdolę" do skrajnego "cudownie", czyli bardzo dobrze Z Zakopca do Krakowa jechaliśmy tyle samo czasu, co przebijaliśmy się przez Kraków. Nigdy więcej Polskiego Zjebusa. Nigdy. Zakopane to obecnie katastrofa ekologiczna. Wiecie, że umiem słowa i staram się używać ich zgodnie z przeznaczeniem. Katastrofa ekologiczna to w pełni odpowiednie określenie na to, co tam się dzieje Dużo mam do opowiedzenia, ale to chyba już jutro Na pewno nie żałuję wyjazdu w tamto miejsce, ale stopień doświadczanych skrajności był, cóż, wysoki. Nawet bardzo

szkoda że nie zahaczyłeś o :kaab, ona nawet wie że masz odpowiedni hak, czekaliśmy ...
W nadchodzącym tygodniu będę bywał w Wiśle, Salmopolu i może w Szczyrku, zamierzam uczyć młodego nart. Sam za bardzo nie umiem, wiek już też nie ten, ale może młody załapie. W każdym razie napiszę jak warunki i czy tam też katastrofa

:m_niebieski ale na co czekaliście? Aż mnie zahaczy? Cieszę się, że aż tak wam na sercu leży moje dobro
I tak na marginesie - wszystko ma odpowiednie. Wszystko. No.

Aha! I oczywiście - - tęskniłam!

:kaab
Siemacie

:BMP, to kogo Wam brakowało?

Mamy się dobrze w tę piękną środę

Środę? Coś przespałem?

Nie, u Ciebie chyba jest poniedziałek

To by się zgadzało

:paula Tomka, Mateusza i Pawła
Paweł był śmieszny. Jak się stresował, a stresował się zawsze, jak nauczyciel o coś go pytał, to mu się robił strasznie piskliwy głos
Dlaczego masz środę? Starachowice są w innej strefie czasowej?

Mam wolne od czwartku do poniedziałku

Powroty do pracy po urlopie to zło

A wyzdrowiałeś chociaż?

:paula w zasadzie tak, dzięki za troskę

Ej, jak przebiję sobie palca igłą, żeby ropa wypłyneła to będzie to bardzo głupie?

Tak, jeśli przebijesz palec, to będzie głupie. Jeśli przebijesz pęcherz z zebraną ropą, to będzie mniej głupie Tylko igłę przeczyść najpierw spirytusem, a po operacji pyknij dobry, oddychający plaster. Szybciej się zregeneruje naskórek

Jedno z najważniejszych odkryć tego wyjazdu. Książka Grzegorza Kalinowskiego "Śmierć frajerom". Akcja dzieje się w latach 1914 - 1925, przede wszystkim w Warszawie. Autor dołożył niesamowicie wielkich starań, żeby oddać ducha epoki. Zadbane jest dosłownie wszystko. Nawet narracja prowadzona jest w dużej mierze w oparciu o ówczesną gwarę warszawską. Facet odwalił gigantyczną robotę. Rzecz ekstremalnie rzadko spotykana - bibliografia w beletrystyce. Tu mamy jej prawie trzy strony O.o
Śledzimy losy Heńka Wcisło, od jego dzieciństwa na (wtedy) podwarszawskim Czystem (teraz to rzut beretem od centrum ), przez dorastanie w czasie pierwszej wojny światowej, udział w wojnie z Bolszewikami, Powstaniu Śląskim, aż po szemrane towarzystwo lat międzywojennych. To w części pierwszej. Dostajemy około 500 stron czystej historii tego miasta z punktu widzenia chłopaka z ulycy. W fabułę wplecionych jest mnóstwo postaci autentycznych, miejsc, zdarzeń, organizacji konspiracyjnych... Polecam, nawet bardzo. Cudeńko, jeśli chce się odrobinę poznać dawną Warszawę.

:szatkus skąd masz ropę w palcu?