Czy tylko my z Triskalem dzisiaj wyrabialiśmy PKB?

Chociaż mój telefon upiera się na truskawki zamiast Triskala

:paula to oznacza że na telefonie częściej wspominasz o truskawkach niż o mnie

Jestem zawiedziony

:triskal, nie bądź, moja autokorekta po prostu chadza swoimi drogami

z pracy

Paulka, nie tylko Twoja

Kaab, można zmienić telefon ale niczego to nie zmienia?

z pociągu
Oby tym razem udało mi się wydać pieniądze

No i skończyło się odpoczywanie

Im więcej wolnego tym ciężej się po nim wraca do pracy

No nie wiem, mnie jakoś łatwiej wrócić do pracy po trzech tygodniach niż po kilku dniach

Mnie się wraca mniej ciężko po kilku dniach niż po dwóch tygodniach. O trzech nie powiem bo nigdy tyle wolnego nie miałam
Może po takim czasie bym w ogóle nie wróciła

Tydzień urlopu czas zacząć

z pracy

:maniekm111 wcześnie zacząłeś żeby dłużej trwał?
Mnie się tak zdarza


Taki średnio z pracy

Skończyły się mistrzostwa świata w snookera, i to jest ta zła wiadomość. Dobra (no, mam nadzieję, że dobra), to że zabierę się za dalsze przygody Detektywa

a właściwie skąd się wziął pomysł, że jak Williams wygra to przyjdzie na konferencję prasową nago? Widziałam, że wygrał

Paulka, w zasadzie z braku przekonania w zwycięstwo we wczesnych etapach mistrzostw. Borsuk rok temu nawet nie zakwalifikował się do głównej fazy zawodów, rozważał rezygnację ze snookera. Żona go przekonała, żeby nie rezygnował. Jakoś na początku tych mistrzostw rzucił do dziennikarzy, że jeśli wygra, przylezie na konferencję pomeczową na golasa. I słowa dotrzymał

Wniosek jest taki, że trzeba słuchać żon
I uważać co się obiecuje

A na Detektywa oczywiście czekamy

A dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Ósmy maja jest rocznicą urodzin Henry Dunanta. W 1859 roku Dunant podróżował przez Europę w celach biznesowych, chciał robić interesy z ówczesnym cesarzem francuzów, Napoleonem III. Akurat mijał miasteczko Solferino i trafił tam na pobojowisko po całkiem sporej bitwie. Ofiary i rannych liczyło się na jakieś 40 tysięcy. Heniek, jak tylko zobaczył obraz masakry, porzucił plany biznesowe i zajął się zapewnianiem choćby prowizorycznej pomocy poszkodowanym - co ważne - niezależnie od strony, po której walczyli. Udało mu się zorganizować szpital polowy i namówić lokalne kobiety do współpracy. Te, acz niechętnie, zabrały się do roboty. Nikt tam nie miał przygotowania medycznego, ale robili co tylko mogli, by ulżyć umierającym.

Po bitwie H. Dunant przez dwa lata obijał się w Paryżu, ale targała nim potrzeba realizacji Idei. Dzięki tym targaniom powstała niewielka książeczka - Wspomnienie Solferino. Henry opisywał w niej potworności jakich był świadkiem po rzeczonej bitwie. Ale książka to nie tylko relacja, to przede wszystkim odezwa do narodów Europy. Odezwa, mająca na celu poruszenie sumień ludzkich i zwrócenie uwagi na potworności pól bitewnych.

Dwa główne postulaty publikacji - stworzenie we wszystkich krajach stowarzyszeń, w których to przeszkoleni ludzie byliby gotowi nieść pomoc poszkodowanym na skutek działań wojennych. Druga sprawa, stworzenie znaku, który zapewniałby tym ludziom ochronę i neutralność w czasie działań wojennych.

Skracając, w lutym 1863 Dunant powołał Komitet Pięciu, który zrzeszył jego i czterech wpływowych Szwajcarów, podzielających Ideę założyciela, a w październiku tegoż roku odbyła się konferencja, na której oficjalnie powołano organizację i ustalono znak ochronny - Czerwony Krzyż na białym tle.

Henry był pierwszym laureatem pokojowej nagrody Nobla. Zmarł w ubóstwie i zapomnieniu w jakimś przytułku w Szwajcarii. Nie pamiętam już dokładnie w jakim mieście, ale jestem prawie pewien, że pokój w przytułku miał numer 14.
Salute, panie Henry. Dzięki tobie wierzę w Ideę Humanitaryzmu.

widziałeś nową deklarację Williamsa?

Pan Henry

Że za rok znów się rozbierze jeśli wygra? Tak, widziałem
A o Dunancie mogę śmiało powiedzieć, że jest to jeden z niewielu ludzi w historii, którzy realnie wywarli wpływ na moje życie Po przeczytaniu Wspomnienia zrobiłem kurs pierwszej pomocy i działem pod znakiem Czerwonego Krzyża chyba z dziesięć lat

A nawet, że pójdzie krok dalej
"-Jeśli zostanę mistrzem świata w przyszłym roku, to zrobię nago gwiazdę - zapowiedział na fali sukcesu Mark Williams."

, w takim razie brawa i dla Ciebie

Gwiazda? Borsuk jest wariat

Dzięki, to były fajne lata Jedną z ciekawszych akcji promocyjnych jakie zrobiliśmy było wyklejenie na kilkunastu piętrach nowo oddanego wieżowca (ten, na którym Kozidrak kręciła kiedyś teledysk) ogromnego krzyża z kartonów. Po zmroku wygaszono w budynku wszystkie światła poza tymi, które na czerwono oświetliły nasz znak. Powstała z tego pocztówka z mottem
Red Cross - An Idea bigger than a Christmas Card.

To było zajebiste

a mam jeszcze tę pocztówkę

Dzień dobry wieczór w ten piękny wtorkowy... Wieczór

O cię w k*rwę, :tamquam

znaczy, siemasz

Wszelki duch!
Cześć Tamquam

Ło kurcze, Panie, widzę zmiany. Болгарский связной, czy jak to tam poprawnie będzie Gratulejszyn
:paula_jasu Witam Madam!

български съединител prędzej, dzięki, to coś napisał jest po rosyjsku

Wiem, ale pomyślałem, że to close enough Że Bułgarskiego nie znam, a ruski trochę... Sam rozumiesz Jeśli chodzi o Bułgarię to kojarzę jedynie różany olejek, który woniał jak licho

:tamquam, mam wrażenie, że odbyliśmy tę konwersację kilkaset stron temu