Pierwszy aktorski film z serii bez Depardiewa, ale nadal ze Zborowskim na dubbingu. Do tego Makłowicz na narracji.
Wyszedłem z filmu naprawdę nieźle uhahany.
Aktorsko całkiem niezły (Cotillard jako Kleopatra nie dorównuje Bellucci, ale i tak jest dobra), Cassel jako Cezar jest bardzo wiarygodny, Zlatan jest sobą, ale rola Antywirusa jest idealnie pod niego napisana, azjatycka część obsady również daje radę (zwłaszcza strażniczka).
Gagi wciąż zabawne. Tłumaczenie jest kreatywne i bardzo dobre (szczególnie teksty narratora ewidentnie podtuningowane pod Makłowicza). Końcowa uczta - ubaw po pachy (malutki spoilerek: Obelix = Patrick Swayze w Dirty Dancing). Piratów też nie zabrakło.
Warstwa audiowizualna poprawna, pewnie można by się czepiać drobiazgów, ale nic poważnego.
Całościowo 8,5/10
Wyszedłem z filmu naprawdę nieźle uhahany.
Aktorsko całkiem niezły (Cotillard jako Kleopatra nie dorównuje Bellucci, ale i tak jest dobra), Cassel jako Cezar jest bardzo wiarygodny, Zlatan jest sobą, ale rola Antywirusa jest idealnie pod niego napisana, azjatycka część obsady również daje radę (zwłaszcza strażniczka).
Gagi wciąż zabawne. Tłumaczenie jest kreatywne i bardzo dobre (szczególnie teksty narratora ewidentnie podtuningowane pod Makłowicza). Końcowa uczta - ubaw po pachy (malutki spoilerek: Obelix = Patrick Swayze w Dirty Dancing). Piratów też nie zabrakło.
Warstwa audiowizualna poprawna, pewnie można by się czepiać drobiazgów, ale nic poważnego.
Całościowo 8,5/10
--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry!