Dziś wstąpimy na egzamin do zaprzyjaźnionej uczelni, zobaczymy co nowego w sejmie oraz zajrzymy na komisariat.
- Widziałeś? Ta wredna małpa z ósmego piętra z nastaniem chłodów wywiesiła karmnik dla ptaków. Kto by pomyślał, że ma trochę dobrego serca?
- To nie o dobre serce chodzi. Ptaki będą robić na antenę satelitarną jej sąsiada z siódmego piętra.
by Peppone* * * * *
Student na egzaminie. Profesor mu się tak przygląda i pyta:
- Hmm... czy myśmy się nie spotkali przypadkiem rok temu w podobnych okolicznościach?
- Tak Panie Profesorze. Oblałem wtedy.
- No to myślę, że tym razem pójdzie gładko. Pamięta Pan jakie wtedy zadałem Panu pierwsze pytanie?
- Pamiętam. Zapytał Pan Profesor "Hmm... czy myśmy się nie spotkali przypadkiem rok temu w podobnych okolicznościach?".
by Misiek666* * * * *
Miałem ciężką noc, więc rano w autobusie trochę przysnąłem. W rezultacie przegapiłem przystanek. Pasażerowie nie byli szczególnie zadowoleni z tego powodu.
by ParAdur* * * * *
Na komisariat wpada wściekły facet:
- Wczoraj zgłaszałem u was zaginięcie żony!
- Ano, zgadza się... - odpowiedział oficer dyżurny.
- Ale czy ja, blad', kazałem jej szukać?!
by Peppone* * * * *
-Paintball to świetna gra, tyle że często psują ją dupki , którzy biorą wszystko nazbyt poważnie. Pamiętajcie- nieważne jak groźną minę zrobisz, nie zastraszysz nikogo karabinkiem do paintballa.
by Tscharna* * * * *
-Co byś chciała dostać na urodziny?
-Coś na moje cieniutkie paluszki, może coś na moją smukłą szyjkę, ewentualnie coś na uszka...
-Mydło, OK!
by lary* * * * *
W nieskończonych sejmowych korytarzach odkryto dzikiego 12-letniego chłopca wychowywanego przez posłów. Mowa bełkotliwa, zasób słów ograniczony, percepcja wąska, odżywia się tylko w bufecie, a na dźwięk słów ''Otwieram posiedzenie'' zapada w letarg.
by Peppone* * * * *
- Słuchajcie! Tam za rogiem szachiści biją Wałujewa!
- No my też szachiści!
- No to biegnijcie tam. Już tylko trzydziestu ośmiu waszych zostało!
by Misiek666
* * * * *
-Kanadyjczycy strasznie się obrażają, kiedy ktoś nazwie ich Amerykanami, mówiąc, że ich akcent brzmi tak samo. Odpowiadają mi: "Jakbyś się czuł, gdybyśmy ci powiedzieli, że mówisz jak Szkot?". Niby tak, tyle że ja nie mówię jak Szkot.
by Tscharna
* * * * *
A teraz dowiemy się, z czego śmiali się bojownicy JM 100 Wielopaków temu...
Mówi barman do klienta:
- Żałoba u nas dzisiaj...
- A co się stało?
- A umarł wczoraj taki nasz stały klient... od 10 lat tu dzień w dzień wieczorem przychodził... wypijał 10 piw i litr wódki...
- A na co umarł?
- Nie mam pojęcia...
by Misiek666
* * * * *
Niebo, wydział promocji i rozrywki:
- Bracie archaniele, jakaś labadziara urządzi sobie koncert 15 sierpnia, nie zareagujemy? Żadnej burzy ani huraganu?
- Spokojnie to transakcja wiązana. Nasi ludzie rozreklamują jej koncert, a ona nam święto.
by Bullterier_K
* * * * *
Moskwa. Sroga zima. Spotyka się dwóch znajomych na ulicy. Jeden z wielkim dobermanem na smyczy.
- Cześć Wasia.
- Siema Jura .
- Zimno co?
- Kur... zimno!
- Chcesz się rozgrzać?
- A masz coś?
- Mam!
- To dawaj!
- BORYS!!! BIERZ GO!!!
by Misiek666
A tu znajdziecie cały Wielopak weekendowy CDXXIXChcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 428 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |