Lubimy narzekać na naszą służbę zdrowia i NFZ, ale kiedy spojrzeć jak wygląda pomoc medyczna (lub jej kompletny brak) w najbiedniejszych rejonach świata, to jednak można założyć, że nie mamy tak najgorzej. W slumsach Bangladeszu nawet rodząca kobieta musi liczyć jedynie na szczęście i pomoc najbliższych.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą