Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

10 najgorszych sytuacji z publicznych toalet

84 347  
98   29  
W szkole, pracy, urzędzie skarbowym, galerii handlowej… Nigdy nie wiesz, gdzie najdzie cię potrzeba skorzystania z toalety. Kiedy deska klozetowa nie jest tak miękka jak nasza domowa, a papier toaletowy nie tak aksamitny jak małe pieski, mogą pojawić się pewne komplikacje...

#1. Wścibska sprzątaczka

Kiedy zmęczony poszukiwaniami najbardziej odosobnionej kabiny w toalecie wreszcie zasiadasz na zaszczytnym miejscu, pojawia się ona… Zmartwiona twymi problemami z samotnością, staje się niechcianą towarzyszką doli. Pani sprzątaczka, bo o niej mowa, dokładnie wie kiedy wybrałeś się do publicznej toalety. Gdy jesteś blisko upragnionego miejsca, jej poziom szpiegowania, nie ustępujący najlepszym detektywom, osiąga apogeum. Wkłada swojego mopa w najskrytsze zakamarki zajętych kabin, bez żadnego skrępowania, kwitując twoją wizytę złośliwymi komentarzami na temat długości twojego posiedzenia.

#2. Nieposłuszny „sik”

Pomimo najszczerszych chęci nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkiego w swoim życiu. Jednym ze zbuntowanych epizodów egzystencji faceta jest... nieposłuszny strumień moczu, który zamiast trafić w przeznaczone dla siebie miejsce, specjalnie zahacza o spodnie. Pomimo beznadziejności sytuacji, wciąż istnieje szansa na wyjście z toalety z tarczą. Nasz wrodzony zmysł przetrwania podpowiada nam bowiem, aby spodnie posłużyły nam jako ręcznik zamiast typowej suszarki do rąk.

#3. Wszędobylskie tagi


Kocham Ewelinkę, Łysy tu był, Tylko LKS Jedność Wieprz, ale się naje***em – te oraz wiele innych cytatów możemy spotkać w publicznych szaletach, ze szczególnym uwzględnieniem pubów i barów. Nawet piramidy w Gizie nie obyły się bez podobnych tagów, a chyba wszyscy wiemy, że największych arcydzieł już poprawić się nie da. Dlatego też mamy po dziurki w nosie wszystkich zakapturzonych cwaniaków, wyglądających jak hakerzy z dokumentów TVN-u, którzy demolują swoimi durnymi tagami nasze świątynie dumania. Co innego głębokie, artystyczne przemyślenia typu: „sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę” czy też: „Zeus też był elektrykiem”…

#4. Brakująca zasuwka

Gdy dopadnie cię nagła potrzeba załatwienia „dwójki”, na drodze do szczęścia może stanąć zepsuta zasuwka w kabinie lub jej brak. Jeśli jesteś pozbawiony jakiegokolwiek wsparcia, masz problem. Jedynym wyjściem z tej przerażającej sytuacji jest heroiczne przytrzymywanie klamki, tak aby żadne zło nie mogło przedostać się do komnaty. Musisz przygotować się na odpieranie ataków nie tylko w wersji perswazyjnej – „zajęte?”, lecz również fizycznej.

#5. Ludzie-zarazki

Po co myć ręce, skoro wieczorem wezmę kąpiel – pomyślał niejeden z nich – ludzi, którzy nie myją rąk po wyjściu z toalety. Błędnie przeświadczeni o swojej bezbakteryjności, roznoszą swoje zarazki na klamki oraz dłonie napotkanych później osób. O tym, że po skorzystaniu z toalety należy umyć swoje dłonie, wiedzą nawet dzieci w przedszkolu. Dlatego też 6-letnia Małgosia wraz z kolegami pokaże, jak poprawnie wykonać to jakże wymagające zadanie.


#6. Żul „czyścioszek”

Jeśli czasami masz wrażenie, że zamiast w publicznej toalecie znalazłeś się rzymskich termach, właściwie masz rację. Fakt dbania o higienę przez kloszardzkich przedstawicieli jest godny podziwu, jednak ich widok w publicznych szaletach już mniej. Bowiem kiedy zrzucają z siebie nieściągane od miesiąca ubranie, w toalecie robi się duszniej niż w najlepszych fińskich saunach. Z tym że dosłownie duszący zapach sprawia, iż nasza potrzeba załatwienia się spada do absolutnego minimum.

#7. Głośni zawodnicy


Bywają sytuacje, gdy zastanawiasz się, czy koleś w kabinie obok nie wypuszcza na świat ósmego pasażera Nostromo. W takich momentach często zastanawiające jest, czy nasz sąsiad aby nie udaje swoich okrzyków rozkoszy, podobnie jak Sasha Grey podczas każdego orgazmu. W końcu nie cały świat musi wiedzieć o tym jakże radosnym wydarzeniu z jego życia. Ale czy podołanie „dwójce” może być aż tak ekscytujące?

#8.Tatuś z pociechą

-Tato, a co ten pan tam tak długo robi? Czemu ten pan brzmi tak jak ty, kiedy śpisz z mamusią? – z pewnością nie raz w życiu padliście ofiarą podobnych komentarzy małych dzieci podczas swojej wizyty w toalecie. Tego typu sytuacje krępują jednak nie tylko „korzystających”. Tatusiowie również mają problem, kiedy przychodzi im zmierzyć się z naszym zażenowanym wzrokiem skierowanym w ich stronę. Ach, te nieświadome niczego dzieci…

#9. Brak papieru


Sytuacja bezprecedensowa, która prawdopodobnie jest najgorszą ze wszystkich tu przedstawionych. Brak papieru, najnowszego wydania Faktu czy też klonowych liści to prawdziwa tragedia. Jedynie ludzie, którym podczas imprezy zabrakło wódki, mogą zrozumieć powagę tych okoliczności. Gdy zabraknie nam materiałów podcierających, możemy zdać się na łaskę sąsiada, bądź też telefon do przyjaciela. A to właściwie… wspaniała zaleta tej wielkiej tragedii, bowiem tylko ci najwierniejsi przyjaciele przyjadą z misją ratunkową, aby podarować ci upragnioną rolkę papieru toaletowego.

#10. Zatrzaśnięcie

Każdy z nas choć raz w życiu poczuł się jak osoba cierpiąca na klaustrofobię. Kiedy pod ręką brak sprzętu survivalowego, a drzwi od toalety wciąż się nie otwierają, dopada nas paraliżujące przeczucie, że zostaniemy tam już na zawsze… Kiedy na nic zdaje się kopanie po drzwiach i krzyki wniebogłosy, musimy czekać na ratunek z zewnątrz. Jednak oczekiwanie to przypomina telefonowanie do dziekanatu, gdyż może trwać całymi latami. Z tym że z toalety na pewno kiedyś wyjdziemy, a z telefonem do dziekanatu…
29

Oglądany: 84347x | Komentarzy: 29 | Okejek: 98 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało