Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak poradzić sobie z akwizytorem w pracy?

21 831  
9   17  
Wejdź dalej...Twój pokój wygląda jak po przejściu tornado. Przed chwilą dostałeś(aś) opiernicz od szefa. A tu w drzwiach staje Pan Elegancik z teczuszką, z uśmiechem nr 5 i stara się Ci wcisnąć soko-wirówko-obieraczko-krajalnicę. Oczywiście możesz go zabić, ale czyż nie przyjemniej byłoby zabawić się jego kosztem? W końcu sam się prosi...

1) Rób to co w Twojej pracy najgorsze.
Jeśli pracujesz w instytucji, która szczególnie patrzy na pieniądze (bank, urząd skarbowy) zawsze możesz nastraszyć natręta. Wystarczy zamiast zwyczajowego „bry” przyjacielsko zagaić:
- Ach, to Pan! Poznaję Pana, przyszedł Pan prosić o przedłużenie spłaty kredytu... (zapłacić zaległy podatek czy inne mniej „przyjemne” g*wno). Oczywiście akwizytor jest zmieszany, traci pewność siebie, coś tam mruczy, a Ty spokojnie dokładasz do pieca mówiąc:
- Tylko niech Pan nie zmyśla, że nie nazywa się Pan Kowalski. Doskonale pamiętam jak pomagałem Panu z tym kredytem. To jak? Piszemy podanko o przedłużenie?
Jeżeli jednak Twoje miejsce pracy nie wywołuje mdłości na samo wspomnienie pieniędzy, zawsze możesz go opieprzyć za źle dostarczoną pizzę, źle naprawiony kran... Im mniej ta praca jest związana z garniturkiem, tym lepiej - może następnm razem kupi sobie lepszy garniak.

2) Monty Python.
Pomysł zaczerpnięty z jednego z ich skeczy. Polega na tym, że na przemian jesteś miły, chamski, znowu miły i znowu chamski... Oto przykładowa rozmowa:
[A]kwizytor: Dzień dobry..
[T]y: Dzień dobry, dobry! W czym mogę Panu pomóc?
[A]: Reprezentuję światowej renomy firmę X, która od 200 lat sprzedaje odkurzacze...
[T]: Co tam pieprzysz złamasie, że co mi tu wciskasz?
[A]: Słucham?!
[T]: Nie, to ja Pana słucham, Panie kochany...
Kontynuować, aż szanowny komiwojażer z wściekłością obejdzie drzwi z drugiej strony.

3) Aha mode: ON.
Do pokoju wchodzi akwizytor, ty rozwiązujesz krzyżówkę. Uważaj – będzie starał się nawiązać kontakt. On chrząka, ty mu odpowiadasz zamyślonym „Aha.”. On się przedstawia – „Aha.”. Zaczyna prezentację, a Ty dalej swoje „Aha.”. Sztuczka polega na tym, że nie ma teraz ważniejszej rzeczy niż Twoja krzyżówka. Co jakiś czas przerywaj mu prezentację i zadawaj hasła z krzyżówek, po czym czekaj długo jeśli nie zna odpowiedzi. Jeśli zna – udowodnij mu, że się myli.
Przykład:
- Kto jako pierwszy odkrył Amerykę?
- Kolumb.
Tutaj rzucasz mu wymowne spojrzenie, kręcisz głową z niedowierzaniem, wzdychasz, pukasz się ołówkiem po głowie i zapisujesz głośno literując: N-O-E. Podnosisz wzrok na niego i powtarzasz mu, żeby głąb jeden zapamiętał do końca życia: Noe.

4) Łap go za słowa!
Często jest tak, że akwizytor przegina w opisie. Bądź dosłowny. Na stwierdzenie, że „Ten produkt może wszystko!”, wyrzuć go przez okno i stwierdź z wyrzutem, że nie lata.
„Oto prezent dla Pana, jeśli...” podziękuj szybko za prezent i schowaj do kieszeni.
„Niesamowicie wytrzymały” – użyj młotka i sprawdź to.
„Wodoszczelny” – wrzuć do szklanki z Colą. Itd. itp.
Słowem, niszcz, dewastuj, uszkadzaj, a wszystko to w imię dosłownej reklamy...

5) SM.
Kiedy pojawi się u ciebie w pokoju i powie, że chce dokonać prezentacji, poproś, żeby chwilkę poczekał. Wysuń krzesło na środek pokoju, każ mu stanąć pod ścianą (tam lepiej widać, o tuż obok tej rurki, kochanieńki). Otwórz paczkę chipsów, coś do picia, zgaś światło, włącz dyskotekową kulę i jakąś muzyczkę do striptizu. Następnie z niecierpliwości machaj nogami i poproś, żeby zaczął swoją prezentację. W miarę upływu czasu rzucaj mu hasła typu:
„Tak malutki, pokaż co potrafisz!”, „O tak! To jest to!” lub „Ruszaj, ruszaj pieszczochu!”.
Jeśli po 5 minutach on nadal tkwi w Twoim pokoju załóż lateksową maskę i wyciągnij pejcz.
Uwaga, może zdarzyć się, że to nie poskutkuje – gość może za bardzo wczuć się w swoją rolę. Wtedy należy pokazać mu kamerkę internetową, która właśnie emituje obraz z Twojego pokoju lub zaprosić ludzi z sąsiednich pokojów...

6) Rozpal go i rzuć!
Większość kobiet zna ten sposób zemsty na facetach (te mniej pojętne uczą się tego już w 2 miesiące po ślubie). Bardzo prosta metoda, gość wciska Ci kosmetyki, a Ty ze szczęścia starasz się nie popuścić w gacie. Radośnie przyjmujesz każde jego słowo, zadajesz szczegółowe pytania. Co chwila podkreślasz jego wypowiedzi krzycząc na głos: „To NIESAMOWITE!” albo „Całe życie na to czekałem!”. W tym momencie akwizytor zaczyna się sam nakręcać, 3-krotnie zawyża cenę (ty krzyczysz, że to za tanio!), 5-krotnie poprawia parametry wyrobu... Ty zaś, niczym miód spijasz słowa z jego ust. On jest dla Ciebie bóstwem, jeszcze chwila, a z radością rzucisz mu się do stóp. I wtedy on rzuca pytanie:
- To co, bierze Pan?
Jedyne co może go teraz rozpalić do białości to Twoja zgoda. I mówisz mu:
- TAK! Biorę, Panie kochany biorę! Wezmę pię... NIE! Wezmę dziesięć sztuk!
Możesz obserwować spodnie akwizytora, bo prawdopodobnie będzie miał teraz erekcję życia. I kiedy on z uśmiechem na twarzy wyciąga rękę po Twoją kasę, delikatnie i niewinnie pytasz:
- Można płacić kartą?
W 99% nie można i jedyne co Ci pozostało to wyciągnąć z biurka kamerę i nagrać płacz dorosłego człowieka. Oczywiście nie możesz iść do bankomatu (jesteś przecież w pracy), nie masz przy sobie gotówki, nie dasz mu swojej karty i PINu itd. itp.
Jeśli jednak zapobiegliwy Pan zezwoli Ci płacić kartą, nic się nie martw i wręcz mu kartę telefoniczną. Jeśli zwróci Ci uwagę, że chodzi o kredytową, spójrz zaskoczony na kartę telefoniczną i powiedz z niewinną miną:
- W takim razie przepraszam – kredytową musiałem zostawić w jakimś automacie.
Świadomość, że gdzieś tam na mieście jest budka telefoniczna z kartą kredytową w środku, a on nie ma z tego ani grosza, powinna załatwić mu skierowanie do lekarza i przynajmniej 7 dni obserwacji...


Oglądany: 21831x | Komentarzy: 17 | Okejek: 9 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało